Moja pierwsza walka na treningu była na Judo dobrych parę (7?)lat temu. Miałem walczyć z gościem, którego naprawdę nie lubiłem, po prostu dokuczał mi
On sam miał chyba 15 czy 16 lat. Cóż tu dużo mówić... Ładnie mnie poskładał
Na Kyokusinie pierwszej walki nie pamiętam tak szczerze mówiąc. Pamiętam, że na jednej z pierwszych walk spróbowałem na koledze ushiro-geri. Nie wyszło, ale pamiętam, że próbowałem
Pamiętam też moją pierwszą walkę z trenerem
Było to cos takiego, że po treningu kumite podszedłem do niego i spytałem, czy nie mógłby ze mną chwilę powalczyć. Oczywiście zgodził się. Dostałem niezły łomot. Pamiętam jak po tym mówił, że nie można mieć wszystkiego od razu, że to nie tak jak na filmach, że do wszystkiego dochodzi się powoli. I było w tym dużo prawdy
.
Pamiętam też czas, kiedy sensei nas "sprawdzał" i co parę dni jeden z nas z nim sparował z nim na same ręce. Pamiętam jak wtedy dostawałem, ale ból tylko mnie zmotywował. Z tego co pamiętam to krzyczłem i warczałem na niego, ale nie poddałem się
To były takie moje pierwsze ważniejsze walki jakie zapamiętałem
___________________________
Naczelnik "Styli Tradycyjnych"
Banzai
Ban-10K
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."