niedobór białka a wegetarianizm

Witam,
w badaniach wyszedł mi niedobór białka. Nie jem większości (bo nie lubię) produktów bogatych w białko.
Nie jadam mięsa, ryb, mleka i pochodnych oraz jajek.
Czasami jem soję, kalafiora, raz w tyg ser żółty.
Co jeszcze mogę zjeść żeby uzupełnić braki białka?

A co to za badania? I co ci na nich wyszło? Próbowałaś policzyć ile jesz tego białka na dobe? Parówek(nie sojowych) nie jedz, to najgorszy syf jaki może być.

ile ważysz jaki wzrost i wiek?

waga 57 kg,
wzrost 170 cm,
wiek 24 lata.

czy nie sądzisz że to mało ?

czego mało?

aby uzyskać pełny aminogram można połączyć rośliny strączkowe z produktami zbożowymi

z tym, że wiąże się to z przyjęciem bardzo dużej ilości błonnika.. za dużej - wzdęcia, problemy gastryczne, wolniejsza absorbacja składników odżywczych

poza tym - substancje antyodżywcze

w takiej diecie zawsze będzie brakowało lizyny i tryptofanu

oraz niezbędny wilczy apetyt, by dostarczyć wymaganą ilość białka z takich produktów..
przy okazji wpada nam zawsze sporo ww, co nie koniecznie jest pożądane

więc radzę się przełamać i przekonać do mięsa/ryb
ew odzywki białkowe na bazie białka serwatkowego albo sojowego

czego mało?

kg
chudzina jesteś

Zmieniony przez - Volcanodon w dniu 2009-09-24 16:28:13

zastanawiałbym się czy nie ma już przy tym jakiegoś podłoża psychicznego ...
I czasem czy nie zaczyna się jakiś jadłowstręt

eee tam, nie taka chudzina
no przełamuje się, przynajmniej się staram, ale nie zbyt mi to wychodzi
macie jeszcze jakieś pomysły co mogę jeść? coś z warzyw albo owoców?

warzywa i owoce to nie są źródła białka, więcej pomysłów nie ma!

owoce i warzywa to źródło glownie ww
jak inne wyniki .... badań w normie ?
wydaję mi się że problem nie leży w tym że nie lubisz ale w twojej głowie i psychice

no jestem trochę odwodniona, ale nie pije kawy, tylko wodę, sok pomidorowy i herbatę, nie pije alkoholu, nie pale, zdrowo się odżywiam
nie wiem czemu nie lubię tych rzeczy, po prostu mi nie smakują
ryby od zawsze, wyjątkiem jest paprykarz
jajka od świąt Wielkanocnych - bo się przejadłam
mięsa jakoś nigdy zbytnio nie lubiłam, zjem raz na jakiś czas kotleta albo gołąbka
ćwiczę 2 razy w tyg tzw aerobik i 2 razy w tyg chodzenie po sklepach ;)
ogólnie dobrze się czuję, martwi mnie tylko niedobór białka