najlepszy cios

Kto wg was z całej historii wszystkich styli uderzanych miał lub ma najmocniejsze udezenie z ręki??? Hmm moje typy to sierpy tayson lewy prosty ali prawy prosty hmmm tu niewiem Lewis Moze jerome lebanner a haki to niemam pojencia dawajcie swoje typy

Tyson to przedewszystkim smiertelny uppercut ktorym usypiał najczęsciej przeciwników, sierpy rownierz. Ale ogolnie rzecz biorać, najmocniejsze ciosy w histori jak dla mnie miał obok tyson Jack Dempsey. Do niego nalezy najsilniejsze w histori uderzenie. Wy***ał kolesiowi ktory mial 200cm wzrostu i 115kg wagi (Jess Wilard) takiego loda, ze wybił mu 5 zębów i popękały mu kosci. Pomijając fakt, ze ten koles ktory dostal ten cios, walczył dalej(połknął te zęby, zeby sędzia nie widzial ze ma wybite, bo chcial walczyc dalej-o zgrozo) to byl to najmocniejszy cios w histori. Bardziej podziwiam Willarda niz Dempseya w tej walce

Wg mnie George Foreman, Tyson oprocz sily bil seriami i potrafil skrocic dystans i uderzyc kiedy przeciwnik sie tego nie spodziewal (a wtedy nie trzeba nawet duzej sily zeby efektownie znokautowac) - natomiast Foreman potrafil zniszczyc przeciwnikow ciosami pozornie niezgrabnymi, powolnymi, bitymi nawet pojedynczo czy po dwa.

To prawda, foreman potrafił roz******lic przeciwnika waląc ciosy na garde. Jego ciosy nie byly moze jakies super dynamiczne ale sprawialy wrazenie "ciężkich" s****ysyńskich kloców ktore zadawaly ogromne straty i fizyczne i moralne

Zdecydowanie Tyson. Od niego jedna bomba i koniec. On tez zbyt czesto nie trafial czysto a jednak przeciwnicy padali jak muchy.

Foreman, Tyson, Muchamed Ali najlepsi technicy z najmocniejszymi uderzeniami

hahaha nie zły bajer połknąć swoje zęby musiał być strasznym hardkorowcem a swoją drogą jak nie wygrał potem tej walki to "poświęcenie" było na darmo ciekawe co się potem z tymi ząbkami stało muehhee

jesli szkoda mu bylo pieniedzy na sztuczne to przeszukiwal kibel zanim spuscil wode

Bahamut powtarzasz legendy starszych panów, którzy uważają "że za naszych czasów to ...".

Widziałem te wale i cios. Jest to subiektywana opinia tych osób która była wyrażona w filmie.
W tamtych czasach mogło to szkokowac, że ktoś o wzroście 180 i wadze 85 kg może powalić dryblasa, dziś już to nikogo nie dziwie.
Ten dryblas Jess Wilard był cienki jak barszcz (technicznie) i przetrwał chyba z 500 ciosów i to bez rękawic, co już daje do myslenia, że nie miał najmocniejszego ciosu, skoro koleś stał i stał.
Tzn. jak na tamte czasy to pewno mógł być nawet najszybszy i mocny, ale dziś miałby niewiele do powiedzenia.

Jak bys tak przeanalizował walki bokserskie z tamtych czasów, to legendy tworzyły się bardzo szybko, czasem już po kilku walkach.
Kiedyś pisałem już o tych legendach tekst, ale mi wykasowali bo niby nie na temat. Drugi raz nie chce mi się już tego analizować, ale prawda była taka, że nie było wtedy wielu dobrych bokserów.
Dziś w wlakach bez rękawic zawodnicy padają czasem po 1 ciosie, wtedy padali i po 200.
Legenta i mity

Nawet Ali w latach 70-tych miał tylko kilku na przestrzeni całych 10 lat, którzy byli warci uwagii i wzajemnie walczyli ze sobą i tak budowali własne legendy.

CroCop też rozwalił szczenkę 1 uderzeniem (a dokładnie kośc policzkową) Sappowi, mimo że twarz Sappa ma sporo warstwy ochronnej (tłuszcz, potężny kark, brak wystających i wyrazistych kości).

No ale każdy może miec inne zdanie na ten temat, siły ciosów wtedy nie mierzono.

Mój typ jesli idzie o sierpy to niestety Tyson (nie bede wyjątkowy )
głównie ze względu na swoją dynamikę i wyczucie oddania ciosu (rywale nie zdąrzyli zamortyzowac ciosu).

Jerome lebanner ma dobre warunki fizyczne do oddawania mocnych ciosów, fajna by była jego walka z bokserami na zasadach boksu.

Proste miały dobre Lenox i Kliczko i jeszcze kilku by się znalazło.

mirko crocop filipovic left high kick

Mój typ to Mike Tyson, i Oliver McCall ale ten power nie był zbyt długo, a teraz niezłą bombke ma Brewster