Na wstępie napiszę, że póki co nie będę chodzić na siłownię, ale jak tylko skończy się sezon narciarski postaram się o tym pomyśleć. Teraz nie mam na to czasu i głównie zależy mi na tym, aby schudnąć, dopiero w drugiej kolejności na budowaniu mięśni. Moje miski nie będą od pierwszego dnia takie, jakie powinny być, za co przepraszam, ale nie potrafię tak z dnia na dzień się przestawić. Jestem przyzwyczajona do pochłaniania ogromnej ilości niezdrowego pokarmu. Przeczytałam temat "co jedzą lejdis", wszelkie nieczyste miski będą wynikać z moich złych nawyków żywieniowych, a nie z niewiedzy.
Po co tu piszę? Mam nadzieję, że pomożecie mi znaleźć motywację do odchudzania bo z tym u mnie najgorzej :( No i oczywiście cel główny to pozbycie się tak z połowy tkanki tłuszczowej, której jest ogrom :(
Moim dodatkowym problemem jest lenistwo i niska samoocena, które najczęściej doprowadzają mnie do myślenia "po co ma się starać, po co próbować? i tak nie schudnę, już zawsze będę gruba".
Od razu nasuwają mi się pierwsze pytania: jak ważycie jedzonko? nosicie ze sobą jakieś takie przenośne wagi? co mam zrobić jeżeli nie wiem ile węglowodanów, białek i tłuszczu zawiera dany posiłek? czy jak np. jednego dnia zjem dwa razy więcej niż powinnam to następnego mam nic nie jeść czy to tak nie działa? :D Czy jest gdzieś na tym forum spis ćwiczeń (takich na siłowni) z filmikiem jak je poprawnie wykonywać?
Wiek : 22
Waga : 70 (nie wiem czy to aktualne bo boję się zważyć, ta waga jest sprzed kilku miesięcy kiedy się z kimś założyłam, że ważę te 70kg, zakład przegrałam bo wyszło 69,7 wtedy, teraz myślę, że tak z 70-71 będzie)
Wzrost : 168
Obwód w biuście(1) : 92
Obwód pod biustem : 77
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 73
Obwód na wysokości pępka : 79
Obwód bioder (3): 95
Obwód uda w najszerszym miejscu: 57
Obwód łydki : 37
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, biodra, uda
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch, pośladki
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) rower, narty, sporty walki - w zależności od sezonu, niemalże codziennie coś
Co lubisz jeść na śniadanie: kanapeczki z serem, płatki z mlekiem, serki homogenizowane, jogurty, jajka
Co lubisz jeść na obiad : pierogi, kluski, naleśniki, placki, pizze, makaron, gotowane warzywa
Co jako przekąskę : drożdżówki, kanapeczki, kaszki smakowe, słodycze w każdej postaci, banany
Co jako deser : budyń, jogurt, serki homogenizowane, kakao
Ograniczenia żywieniowe : jestem wegetarianinem
Stan zdrowia: nie jest źle, miałam kilka kontuzji, które pozostawiły po sobie ślad, w tej chwili naciągnięty bark i bolące kolano
czy regularnie miesiączkujesz: jak się stresuję to czasem jest nieregularnie, ale ogólnie ok
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: rower, narty, grupowe zajęcia zorganizowane, w sumie każda aktywność może być ;)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : nigdy nie stosowałam uporządkowanej diety
Zdjęć bardzo nie chciałam wrzucać, ale widzę, że wszyscy prędzej czy później to robią, więc co mi tam...
Jeżeli chodzi o moją dotychczasową dietę to jest dramat... myślę, że średnio jakieś 70%-80% węglowodanów i bardzo duże niedobory białka. Zaraz postaram się wkleić moje wczorajsze wyczyny, przeważnie podobnie jadłam do tej pory codziennie, przy czym najczęściej jeszcze dodatkowo jakiś posiłek między 6 a 13, ale wczoraj nie miałam okazji.
Dzisiaj starałam się jeść trochę lepiej niż wczoraj, tak się tym zestresowałam, że właśnie siedzę głodna bo nie policzyłam jeszcze wszystkich kalorii i nie wiem czy coś w ogóle mogę jeszcze zjeść czy lepiej już iść spać.
Trening i aktywność... siłownia na razie raz w tygodniu i bez większych obciążeń, ale mogę wykonywać jakieś ćwiczenia w domu. Ogólnie to uwielbiam sport i to jest chyba moja jedyna pozytywna cecha, dzięki której nie jestem bardzo gruba, a jedynie otyła i trochę za gruba... Ruszam się naprawdę sporo, np przez ostatni tydzień udało się być 5 razy na nartach, 2 razy rower i 2 razy bieganie. Niestety przez to opuściłam 3 dni zajęć na uczelni, normalnie mam zdecydowanie mniej czasu na takie przyjemności.
Zmieniony przez - kewem w dniu 2013-03-11 20:16:28
Zmieniony przez - kewem w dniu 2013-03-11 20:16:57