Półmaraton w 1:57:11! :)
A wieczorkiem siłowy.
Lol, owszem, 1-ka mi uciekła ;P
Zmieniony przez - kaniola w dniu 2008-02-27 20:09:55
Dobrze, jestem brzydka. Prawie tak jak ty. Tym bardziej apeluję do Twojego sumienia. Bierzmy ślub!
Przecież to nieludzkie mieszać w to jeszcze dwie niewinne osoby...
Półmaraton w 1:57:11! :)
Te ostatnie interwały już bym taki totalnym "sprintem" nie nazwała, ale puls mi siedział w przedziale, to jeszcze biegłam
(Chyba rzeczywiście lepiej robić krótsze, a porządniejsze.
Bardziej pasowało mi 15sek bo moj pulsometr uparcie nie chce przyjąć mniejszych wartości...
Więc pierwszy dzień hiita do kitu )
Zmieniony przez - kaniola w dniu 2008-02-27 20:26:03
Zmieniony przez - kaniola w dniu 2008-02-27 20:56:41
Dobrze, jestem brzydka. Prawie tak jak ty. Tym bardziej apeluję do Twojego sumienia. Bierzmy ślub!
Przecież to nieludzkie mieszać w to jeszcze dwie niewinne osoby...
Tam sie nie przejmuj tak cyferkami. Co za roznica z tym pulsem, wazne zeby robic na przemian sprint z truchtem. Ja osobiscie robilam 5x10/30 i wcale nie uwazam zeby to bylo zle i nic oprocz czasu nie mierzylam, a i czas na wyczucie a nie ze stoperem w reku
cel => DOSKONAŁOŚĆ
środek => WYTRWAŁOŚĆ
Tak, czy inaczej, jutro i kolejne 2 dni nie będę miała możliwości poćwiczyć siłowo, więc skupię się na HIIT-cie z rana (po śniadanku oczywiście).
Może uda mi się przez ten czas ułożyć to tak, żeby dawać z siebie wszystko i zobaczę, jakie czasówki są w tej chwili najlepsze dla mnie.
Jutro, za radą radosuafa wypróbuje 10/50.
Tylko będę musiała patrzeć na sekundnik, bo pulsometr strajkuje z takim czasem
Dobrze, jestem brzydka. Prawie tak jak ty. Tym bardziej apeluję do Twojego sumienia. Bierzmy ślub!
Przecież to nieludzkie mieszać w to jeszcze dwie niewinne osoby...
Zobacz ja potrzebuje 2 interwalow by w ogole wejsc na 90% tetna, pozniej ono spada tylko o 2-3uderzenia , w te 15 sekund truchtu ktory mam. Po 1 min truchtu mam znow 120. Ty jestes wysportowana zacznij od interwalu 30/30 i zrob 4-5 razy.
Generalna sprawa, 10sek to za krotko, samo hamowanie i rozpedzanie zajmie ci 5 sek, nie zrobisz HIIT tylko interwalowy bieg.
A rozni sie to efektem, dochodzac do 90% swojego tetna w organizmie zachodza rowniez zmiany hormonalne i te powoduja, ze HIIT podwyzsza metabolizm nawet do 24h, ale musisz systematycznie zwiekszac ilosc interwalow lub obciazenie by ciagle uzyskiwac ten efekt, jezeli robisz zwykle interwaly dochodzac raptem do 80% tetna to masz tylko korzysci samego z treningu, a poniewaz jest on krotki to musisz sie obyc tym max100kcal spalonymi w trakcie, a wiec lepiej juz pobiegac godzinke zmieniajac tempo dla wiekszego zuzycia kcal niz robic pseudo HIIT`a
A i jeszcze jedno, osoby niewytrenowane na poczatku de facto nie robia HIIT`a, ale trzymajac sie zasad zwiekszaja szybko swoja wydolnosc i wchodza na odpowiedni poziom w calym treningu.
Zmieniony przez - obliques w dniu 2008-02-28 09:16:32
Niestety tego posta przeczytałam już po dzisiejszych ćwiczeniach.
Więc jutro wypróbuje opcje 30/30- brzmi ciężko, ale zobaczymy
Dzisiaj zrobiłam to 10/40 (50 to chyba za dużo przerwy jednak), 7 powtórzeń. Tym razem wszystkie mogę nazwać pełnymi. Tylko pierwszy zmodyfikowany: biegłam sprintem aż wskoczyło mi tetno odpowiednie i dopiero potem zaczęłam liczyć 10sek.
I mam pytanko: ktoś pisał, że przy HIITcie rozbudowują się nogi i łydki. Czy to znaczy, że po treningu lub w trakcie powinnam je czuć (że już nie mam siły, albo lekkie zakwasy nastepnego dnia)?
Dobrze, jestem brzydka. Prawie tak jak ty. Tym bardziej apeluję do Twojego sumienia. Bierzmy ślub!
Przecież to nieludzkie mieszać w to jeszcze dwie niewinne osoby...