Póki co nie przewiduję zamieszczenia żadnych zdjęć i nie namawiajcie, bo to bezcelowe :P
Dudek - dzięki za słowa otuchy i wsparcia.
Mój problem częściowo leży w głowie, bo teoretycznie mogłabym zaakceptować siebie i polubić swoją sylwetkę (nie muszę przecież z medycznego punktu widzenia gubić nadwagi, której w zasadzie nie mam). Jestem jednak perfekcjonistką i chcę poprawić swój wygląd...
Myślałam o tym już od dawna, jednak trudno było mi się do tej pory zmobilizować, tj. odkładałam wprowadzenie zmian w żywieniu zawsze na kolejny dzień - "od jutra" - były to moje codzienne słowa wypowiadane przed snem......
Tak naprawdę to decyzję tą wprowadzić w zycie pomógł mi trener na siłowni. Gdy poprosiłam go o ułożenie dla mnie planu terningowego zapytał "To co? Odchudzamy się czy tylko wzmacniamy?" No i odpowiedziałam oczywiście, że chciałabym schudnąć... I powiedziałam wtedy sobie, że wreszcie mam okazję jedyną i niepowtarzalną, aby wreszcie te planowane już od dawna zmniany, wprowadzić...
No dobra... Przyznaję się bez bicia... Pojechał mi ten trener po ambicji...:P
Czas teraz na dzisiejszy jadłospis:
I - płatki owsiane (50g) na wodzie, 200g kefiru 2%tł., banan, kawa z mlekiem 0.5%
II - serek wiejski (200g), nektarynka, 1 kromka chleba razowego, pół pomidora, kilka rzodkiewek
III - jajko, kilka małych różyczek kalafiora ugotowanego na parze, 1 łyżeczka oliwy z oliwek
IV - ugotowana pierś kurczaka, kalafior ugotowany na parze z łyżeczką oliwy z oliwek, makaron razowy (50g)
V - jajko, rzodkiewki
Trening:
rowerek 10minut
ściąganie drążka z wyciągu górnego do klatki (4*16)
ściąganie drążka z wyciągu górnego za kark (3*12lub14-nie pamiętam:P)
unoszenie tułownia na ławce rzymskiej (3*20)
prostowanie nogi w tył stojąc (3*30)
przywodziciele siedziąc (3*30)
odwodziciele siedziąc (3*30)
spięcia brzucha na maszynie (3*20)
rowerek 45(tylko!)minut
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy:)
jazzwoman