jak trenować i nie chorować w zimę?

a slyszalem tez kiedys, ze po treningu powinno sie tez zakladac kalesony bo mozna sobie kolano uszkodzic przy wyjsciu na mroz po treningu-to prawda?

Z tego co pamiętam-wyziębianie kolan może prowadzić do reumatyzmu (dlatego m.in. motocykliści mają chroniące przed wiatrem kombinezony).

Co zaś do główki czosnku-boisz się wampirów, czy jak? Za dużo czosnku też nie jest zdrowe-można sobie rozregulować żołądek. Wyleczysz gardło a złapiesz rozwolnienie...

ja nigdy nie mam problemow z zoladkiem


kiedys zjadlem kolacje o wpol do pierwszej w nocy


platki z mlekiem, koreczki sledziowe i ogorek chyba, pozniej jeszcze gralem w karty a ze to lato to czeresni pojadlem i nic

i nie mowie ze tyle jadam tylko ze moge zjesc zjadlem raz na technice jak robilismy spaghetii, i pozniej musialem isc do carrefoura kupic szczoteczke i paste bo ziew mialem powalajacy

podstawa to ochłonięcie po treningu. tzn ciało musi odparować.
po drugie, sucha koszulka (np z kaloryfera)i suche gatki (trzeba brać na zmianę).
po trzecie, suche włosy - najlepiej strzyc bardzo krótko, 3-6 mm. wtedy schną błyskawicznie.
po trzecie, zapinamy się po szyję, na głowie czapka.
po czwarte, w domu - bezpośrednio po rozwieszeniu mokrych szmat - gorący napój (np sok malinowy, żurawinowy, herbata z cytryną itp) no i w razie nietęgiego samopoczucia jakaś polopirynka.
warto brać zapobiegawczo wit C.

Moim zdaniem podstawa to zahartowany organizm i odpowiednie ubieranie sie.Od urodzenia powinno sie przebywac duzo czasu na powietrzu czy to zima czy lato i wtedy nie bedzie problemu z chorobami.Jak widze niektorych rodzicow trzymajacych swoje dzieci w domach bo jest za zimno,lub nie pozwalajacych grac w pilke latem bo sie spoci to mnie skreca.Potem ktos taki wychodzi z domu,troche sie spoci i jest chory.Ja nie bylem chory chyba z jakies 20 lat ale wlasnie od malego duzo czasu spedzalem na dworzu i rodzice nigdy mi nie zabraniali wychodzic nawet na najwiekszy mroz,oczywiscie odpowiednio ubranym.Wiele osob jest w szoku,ze ide sobie np. pobiegac gdy na dworzu jest -20 i dziwia sie ,ze nie jestem chory,ale organizm jest do tego przyzwyczajony wiec nie ma mowy o chorobie.

Kalesony to chyba trochę przesada,ale jak trenowałem piłkę ,to przy niskich temperaturach biegałem na treningach w krótkich spodenkach i getrach,które non stop się zsuwały(wiadomo).Cała środkowa część nogi była goła.Póżniej przez całą zimę nie mogłem kucać,bo kolana mnie bolały.Ch**owe uczucie.Teraz ,gdy ubieram się ciepło i rozsadnie ,nic juz nie czuję.

Najwazniejsze to zmieniac ciuchy na suche i miec suchą głowe. Organizm traci najwięcej ciepła wlasnie przez głowe więc SUCHA głowa + czapka to pozycja "must have". Dodatkowo mozna zastosowac zestaw odpornosciowy Bahamuta ale trzeba miec gruby portfel.

Bahamut - a jaki to zestaw?

Zimowa kuracja (ale nie tylko) w skład ktorej wchodzi:

Olej z wątroby rekina
Maca (wyciąg z Maki)
Zestaw Multiwitaminowy
WIT C osobno w dawkach nie mniejszych niz 500mg (bez rutyny)
Czosnek w kapsółkach (wysokie stężenie, wygoda,brak zapachu)
Żenszeń
Citrosept
Zincas Forte (50mg przez pierwsze 2 tyg, potem 30mg)
Likopen
Echinecea
Glutamina
Dieta Bogata w białko, szczegolnie kefiry naturalne(robico, sokulski itp)

Dodatkowo sauna lub wersja dla Bogatszych kriokomora.

Więcej nie trzeba bo wątroba to wszystko musi zmetabolizowac więc nie przemęczajmy jej.


Korzystam z takiego zestawu od 2003 roku kazdej zimy i nie pamietam nawet kiedy mialem katar. Nie oznacza to ze mozecie polać sie wodą i biegać po lesie w mroźne noce, ale ZNACZNĄ poprawe odpornosci organizmu zauwazycie gwarantuje.

Gangsta, jakie kalesony...? suche slipy lub bokserki.

i ocieplacze na jaja ...Trzeba chronić najważniejsze