Ja kiedyś wróciłem z budy o 18:40 pojadłem sobie i przed 20 zszedłem do piwnicy poćwiczyć pomyślałem, że zrobie klatke 2 raz w tygodniu a co mi tam no i lajtowo dałem radę zrobić te 4 serie jednak potem coś mnie skusiło nałożyć tyle ile trzeba do rekordu i...trach...z tym, że miałem tyle sił, aby delikatnie przerzucić sztangę na brzuch i z nią usiąść to turlanie jakoś mi nie leży bałbym się, że sobie żeberka połamie :]
Ja wyp*****lam ciężary a Ty sam gryf
"Wygląd z tyłu masz taki jak byś od dziecinstwa był używany zamiast konia do orania ziemi."