co najpierw masa czy redukcja

Dziś jedzeniowo znów kiepściutko, i tak będzie nim odwiedzę sklep :
Czas późniejszych posiłków edytuje bo teraz mam chwile to wpisuje
śniadanie 10 godzina
2kromki chleba + pasta z tuńczyka 100 g+ ogórek kiszony +kawa z łyżka cukru i mlekiem+ zielona herbata z cytryna
424kalorie 231g t, 28g w, 22g b
2 sniadanie godzina 12
jabłko + kawa +cukier +mleko
93 kalorie 0,5g t, 22g w,3g b
3 śniadanie 14 godzina
jogurt naturalny+otręby pszenne+_pomarańcz+dżem wiśniowy
kalorie320, 5,5g t, 38g w, 8g b
obiad
ziemniaki+ koperek+ryba +brokuł
+sos czosnkowy =jogurt naturalny +czosnek +koperek
505 kalorii, 23g t, 50g w, 24g b
kolacja
2 kromki chleba + pasta z tunczyka 100g +ogórek kisozny+ herbata zielona razy 2
400kalorii 20g t, 15g w, 37g białka
razem
1666kalorii 70g białka, 152gram w, 94 gram białka

Co do cwiczen to dziś aeroby
konkretnie:




I pytanie, jeśli bym chciała dodać abs do dniu aerobika/cardio tj przed aerobikiem konkretnie raz to
http://www.fitnessblender.com/v/workout-detail/10-Min-Abs-Workout-At-Home-Abdominal-and-Oblique-Exercises/94/
a raz to.
http://www.fitnessblender.com/v/workout-detail/Fitness-Blender-Abs-and-Obliques-Workout-10-Minute-Abs-Workout/en/
Było by ok, czy za duzo już?

atoja , poprawiaj dietę masz ja tak straszna ze aż płakać się chce.
Co to za pasta z tuńczyka?
ze swojej puli węglowej masz 40 g cukrów prostych , które nic ci nie dają ożywczego prócz tego ze insulina szybuje po niebiosa, do tego skrobii 100g i jakies śmieszne ilości najwartościowszych ww złożonych.

To wyliczenie białka to masz z kosmosu wzięte
Może raz :
- zacznij wpisywać na po treningu w arkusz to co jesz bo wyliczenia i warości sie kupy nie trzymają
dwa:
pilnowac tego co jesz bo suche cyferki to nie wszytsko
Trzy:
zastanowić sie czy rzeczywiście chcesz robić redukcje z głową czy kontynuować zagładzanie jakie praktykujesz i hodowanie brzucha na chudych bezkształtnych nogach

Co do pytań...., to ja mam tez odpowiedź w formie pytania
Czy w ogóle przeczytałaś linki z regulaminu?
Czy dociera do ciebie ze tysiące brzuszków powodują przykurcz mięśni brzucha nie nadając mu żadnej ładniejszej formy za to pogarszając sprawy z kręgosłupem?
I takie info :
To forum jest inne, nie przypomina tego na którym się normalnie udzielasz. Jeśli chcesz działać tu, musisz działać na naszych zasadach. Jeśli uważasz, ze możesz nadal machać kończynami, kręcić tułowiem, dostarczać energii z kawy z cukrem, i suchej piersi kurczaka zagryzionej bułką i ze nagle obudzisz z krata na brzuchu, to niestety my tu czarów nie uprawiamy.

Co do diety wiem, obecnie nie mam w domu ani ryżu ani żadnych produktów suchych, nic takiego, bo ostatnio przyniosłam ze sklepu mole i wszystko poszło do śmieci.
Pasta z tuńczyka to:
tuńczyk w sosie własnym+jaja+cebula+ogórek kwaszony+ser biały
Do liczenia kalorii używam aplikacji Fat secret tam sa dokładne produkty co do marek i zawartości składników ich. Myślę ze ta pasta z tuńczyka robi białkowa rewolucje, ale ona jest praktycznie z białka.

Co do pytań...., to ja mam tez odpowiedź w formie pytania
Czy w ogóle przeczytałaś linki z regulaminu?
Tak i to kilka razy, zasady żywienia, ćwiczenia, efekty konkursowe, chyba wszystko co się dało.
Czy dociera do ciebie ze tysiące brzuszków powodują przykurcz mięśni brzucha nie nadając mu żadnej ładniejszej formy za to pogarszając sprawy z kręgosłupem?
No właśnie ciezko mi z tym bo zawsze jest tak ze jak zalezy Ci na nie wiem, zgrabnych nogach to je ćwiczysz, podobny pogląd i przekonanie tyczy sie częsci ciała takiej jak brzuch
I takie info :
To forum jest inne, nie przypomina tego na którym się normalnie udzielasz. Jeśli chcesz działać tu, musisz działać na naszych zasadach. Jeśli uważasz, ze możesz nadal machać kończynami, kręcić tułowiem, dostarczać energii z kawy z cukrem, i suchej piersi kurczaka zagryzionej bułką i ze nagle obudzisz z krata na brzuchu, to niestety my tu czarów nie uprawiamy.

Widze ze jest inne, i całe szczęście takie jest, przyzwyczaiłam się do tamtego gdzie poglądy, działanie, odżywanie, zasady odchudzania wszystko co doradzane odbiega bardzo od tego. Wiedza też.
Nie jestem głupia i domyślam sie ze od takiego jedzenia i wysiłku kraty nie będzie. Ale czy kiedykolwiek napisałam że chce mieć 6pak na brzuchu? Nie jestem kulturystka a przeciętną dziewczyną której sprawia przyjemność sport i praca nad sobą. Chce zeszczupleć i lepiej wyglądać. Chyba że tu się liczą tylko osoby dążące do wyglądu kulturystki. Dla mnie to dodatek do zycia a nie życie.

Widziałaś tu jakąś kulturystkę?

No nie do końca kulturystke, ale osoby z widocznymi mięśniami i wyrzeźbione, o tak i to nie jedną

To też przyjmij do wiadomości, ze jako osoba z tendencja do odkładania sie tłuszczu w brzuchu, masz dwa wyjścia, albo pogodzić sie z tym
albo zmienić swoje nastawienie do widocznych mięśni,bo cóz szczupłość dla przeciętnej kobiety oznacza niski BF i ... widoczne mięśnie.
Ta szczupłość która stoi ci przed oczami dotyczy ułamka procent populacji kobiet, jest chorobliwa i wiąże sie genetycznie ze maluśka
ilością mięśni, na zdjęciach dodatkowo wyfotoshopowana. A biorąc pod uwagę ze przy tym stylu odkładania sie tłuszczu to na kratę nie masz co liczyć (co juz mówiłam) wiec nie ma sprawy ty miesnie nie będą zarysowane, ale gdzie indziej tak

To jest kulturystka:

To jest zawodniczka fitness sylwetkowego


A tu zawodniczka fitness bikini

Wszystkie ćwiczą z ciężarami, prócz tego ze ostatnia sylwetka startuje z poziomu umięśnienia niższego niż posiada statystyczna kobieta to jeszcze co najważniejsze różni je ilośc spożytych "suplementów"

Nie chcesz mieć mięśni? To dlaczego skaczesz, dlatego ze w filmikach reklamowych skaczą chude? A one są chude bo skaczą czy skaczą bo sa chude? Nie zauważyłam by skakanie zmieniało dziewczyny w szczuplutkie, "bez widocznych mięśni"

nie podobaja mi sie takie figury.
a takie tak:
















i to wszystko nie realne?? dla normalnej dziewczyny, jedzacej rowniez proste wegle i cwiczacej z mel b??

Zmieniony przez - aaaotoja w dniu 2013-11-07 17:53:58

na ww. sylwetki - mniej jesc i zainwestowac w silikon. na sylwetki sportowe - jak Iza pisze.

Heh dobre, dużo w tym prawdy, nie chodziło mi o biust :)

ja nie zartuje. mam 183cm, doszlam raz do 56kg w wersji skinny fat (cos w rodzaju ostatnie zdjecie) - nie jadlam, duzo sie ruszalam (2-3h dziennie lekkoatletyki), nie jadlam slodyczy. w ogole niewiele jadlam tak ze nie bedzie latwo