Legendarny kulturysta Dorian Yates miał już niejeden uraz w swojej sportowej karierze. Liczne kontuzje, których doznał podczas treningów przed Olimpią sprawiły, że ostatecznie wycofał się z kulturystyki. Tak naprawdę wiele jego wcześniejszych doświadczeń związanych z kontuzjami i depresją zmieniło cały jego styl życia. Dorian Yates jest o wiele mniejszy, niż kiedyś. Skupia się na medytacji i prowadzi zdrowy tryb życia, który koncentruje się na długowieczności.

Polecamy również: Dorian Yates i nowy rozdział w jego życiu

Niestety sześciokrotnego zdobywcę tytułu Mr. Olympia nawet na sportowej emeryturze nie omijają kontuzje. Podczas przejażdżki rowerowej Yates doznał bolesnego zwichnięcia barku.

“W piękny, słoneczny niedzielny poranek pomyślałem, że to będzie spokojna przejażdżka rowerem wzdłuż plaży, aż trafiłem na plamę oleju. Straciłem równowagę i upadłem ramieniem na ziemię. Rezultatem było bardzo bolesne zwichnięcie prawego ramienia. Podziękowania dla przechodniów, szczególnie pani o imieniu Maria, która pomogła mi dotrzeć do ulicy, skąd moja żona zawiozła mnie do szpitala. Właściwie moja żona Gal Yates to pisze, ponieważ nie mogę używać prawej ręki. Muszę mieć ramię unieruchomione przez minimum 3 tygodnie, a następnie przejść długi okres rehabilitacji i regeneracji, co oznacza znowu brak treningu, co będzie trudne. Zakrzepica na początku roku, a teraz to wyzwanie. 2020, co za rok.”

My także podsumujemy. Niech ten rok się kończy. Życzymy Dorianowi szybkiego powrotu do zdrowia!

 

Komentarze (3)
lodzianin1

Troche sie naodklejalo na stare lata

0
rarytas1

Dobrze się chłop trzyma. Zwichnięcie barku to nic. Wielu kolegów ze sceny i nie tylko chciałoby mieć taki problem zdrowotny w jego wieku

0
lordknaga

jak rarytas1 pisze, dobrze sie trzyma, takie wypadki przytrafiaja sie szarakom kazdego dnia :-) wielu kolegow ze sceny za jego triumfu, ma problemy zdrowotne albo juz odeszla a on nie dosc, ze byl najlepszy to wiele lat pozniej, po ciezkich problemach finansowych( gdzie np. zostal okradziony na okolo 500k funtow przez znajomego, ktory mial rozbujac za pierwszym razem jego firme DY nutrition kolo 2008 roku i wydymal go na szmal ) otworzyl swoja silownie w marabelli, ma swoja linie supli i zyje mu sie na swietnym poziomie :-) fanem jego sylwetki ani ogolem jako zawodnika nie bylem ale tutaj to jest jeden z niewielu przykladow, ze jednak komus moze sie powiesc w tym sporcie.

0