To smutne, ale mamy kolejną śmierć w branży fitness. Te niezwykle przykre zdarzenia stają się coraz bardziej powszechne. To już czwarty zgon tej jesieni, o którym donoszą zagraniczne media. Wczoraj magazyn evolutionofbodybuilding poinformował, że nie żyje młody kulturysta- Daniel Alexander, który zdobył Mr. USA 2017 w wadze średniej. Fani i przyjaciele Daniela napisali pożegnalne komentarze na jego profilach w mediach społecznościowych. Przyczyna jego śmierci wciąż nie jest znana.
Alexander przygotowywał się do startu w zawodach Legion Sport Fest w kategorii 212, które odbędą się 9 listopada 2019 r. Niestety nie zobaczymy go już nigdy na scenie....
Historia zawodów
2009 Pacific USA Championships – NPC, MiddleWeight, 4th
2010 Los Angeles Championships – NPC, MiddleWeight, 5th, Orange County (CA) Classic – NPC, MiddleWeight, 2nd
2011 Collegiate Nationals – NPC, Light-HeavyWeight, 5th, USA Championships – NPC, Light-HeavyWeight, Did not place
2014 California Championships – NPC, MiddleWeight, 1st
2015 USA Championships – NPC, MiddleWeight, 5th
2016 USA Championships – NPC, MiddleWeight, 3rd
2017 USA Championships – NPC, MiddleWeight, 1st
ZOBACZ:
Zmarł Daniele Pozzi. Czy kulturystyka musi zabijać?
W dzisiejszych czasach kulturystyka to bardziej niebezpieczny zawód niż górnik....
ale co drugi mody gnojek na bombie ma włączony tryb hero i wydaje mu się, że wie co robi. Niestety niedługo serwisy fitness będą musiały uzupełnić swoje menu o dział nekrologi...
Trzeba powiedzieć ta ekstremalna, bo jak ktoś dla samego siebie trenuje wie co robi to nie widze w tym niebezpieczeństwa związanego z przedwczesną śmiercią.
Ja dwa lata czekałem na pojawienie się żył na bic czy barkach, a niektórzy mają to po 2 miesiącach.
Każdy ma wybór czy żyć normalnie czy jak świnia, krótko ale dobrze.
A co to znaczy żyć jak świnia?
Kumpel też ma kable na wierzchu jak w elektrowni od genetyki to też zależy.
Napisałem, krótko ale dobrze.
Ważne że w tej chwili jesteś na szczycie i wielki niczym się nie przejmować- zdrowiem, a za rok dwa pod tupur.
dzieciaku 25 lat jestem na saa badan robie więcej niż ty kopytek zjadłeś w życiu ,wyniki jak na 43 latka mam idealne , jak chcesz umoralniać kogoś stan pod sklepem i umoralniaj palaczy i alkoholików którzy umierają w milionach rocznie,stan pod cukiernia i umoralniaj grubasa co bierze pączki i od złego stylu żywienia umierają kolejny miliony ludzi .A wyzywanie kogoś od świni jest trochę nie na miejscu .Tym bardziej że masz jasno napisane że nie jest podana przyczyna śmierci , czyli mógł chłopak umrzeć od zupełnie czegoś innego ale dla ciebie był już tylko świnią a nie człowiekiem .Puknij się w głowę zanim coś napiszesz i obrazisz tysiące osób
lodzianin1
ale ty stosujesz dawki kosmetyczne, kiulturysta wali 3x tylle ale to akurat bezproblemu. najgorsze sa momenty redukcji przed zawodami i diuretyki
Dokąłdnie ostatnie szlify z reguły są najcięższe, jakieś zawody już były na przestrzeni osttanich lat to zawodnika musiał inny podtrzymać bo taki wycieńczony był
Przyczyna smierci byl zawal serca
mylicie pojecia. sterydy mozna walic duze dawki latami bez wiekszych problemow. najgorze jak sie polaczy duze dawki saa z pobudzaczami i diuretykami przed zawodami
Arnold walił i pewnie dalej też daje, stalone tak samo i się jakoś trzymają, tu nie ma jednej reguły.
nie o to mi zupełnie chodzi , tylko o nazywanie kogoś świnią bo używa saa
chłopak użył metafory a ty się czepiasz:)) wyjaśnił o co.mu chodzilo
Meta co? :)
bo on jest natural i jest prawym czlowiekiem, a sterydy to zlo i kazdy kto bierze to oszust i przestepca!!! no i swinia :-D
Walczymy z dopingiem... Bijmy więcej aby inni mieli mniej %-)
Zawodników jest tysiące, umierają ci którzy są wysoko, bądź doszli do formy mega szybko, dawki robią swoje, trenerzy robią z ludzi tablice Mendelejewa po to żeby dany osobnik zdobył jak najszybciej jak najwięcej .
Ale , wiele osób nie jest predysponowanych zdrowotnie do tego sportu, bagatelizują dolegliwości, nie robią badań, żyją przekonaniem a nóż się uda. Trening - przeciążenie organizmu może zabić, choroby serca i wiele wiele innych. Także od czego umarł, to umarł , jeden z wielu, ale czy aż tak wielu w momencie gdy bierzemy pod uwagę tysiące ludzi umierających od fajek, od picia , od cukrzycy od otyłości?. .
Dopadnie nas wszystkich.
Dokładnie, tutaj raz na jakiś czas jakieś info o smierci padnie, a codziennie ile osób umeira w inne sposoby, nie ma co tego wiązać.
Każdy ma łeb na karku i wie co robi .
Lodziak dobrze pisze , ze nazywanie kogoś świnia jest w tym przypadku nie na miejscu .
Niech się każdy może zastanowi nad tym kim jest człowiek dla człowieka . I kim powinien być
Nigogo nie nazwałem świnią !!!
I nie przeszkadza mi że ktoś bierze to czy tamto.
Temat rozmowy -artykół jest o tym że co kika, kilkanaście dni umiera któryś koleś, który jak napisałem nie był świnią , tylko wybrał sposób życia "jak świnia"
Nie wiem kto jest dzieciakiem, ale jak ja kiedyś nim byłem to słyszałem jak starsi ludzie tak mówili, to było popularne powiedzenie, odnośnie ludzi którzy nie szanowali zdrowia i obrzerali się, byl zapasieni.
Łeb na karku... Ogrom ludzi dokonuje złych wyborów, myli się każdego dnia. Myli dawki, zapomina o ryzyku lub błędnie głosuje. Niestety w każdym przypadku, nie oni sami są ofiarami swoich decyzji. Każdy ma rodziców, rodziny, bliskich...
problemem dzisiejszych czasow jest nadmiar tego wszystkiego, wiekszosc ludzi ktorzy startuja w zawodach, nie sa predysponowani genetycznie, do tego sportu, do rozwijania maskulatury, jej wygladu itd. itp. wiec chca to nadrobic waleniem wiekszej ilosci towaru, niektorym ciezko zrozumiec, ze taki topowy pro z genem przybije 1/3 tego co jakis mistrz europy i wyglada 3x lepiej, a w dzisiejszych czasach, im wiecej tym lepiej i im szybciej, tym tez lepiej, a pozniej lebki po 20lat na karku, padaja na zawaly... a podejscie do zycia jakie? bo ja chce byc badybilderem i chce w pro startowac, zeby zgarniac statuetki i nic dookola sie nie liczy :-P
W dzisiejszych czasach, większość młodych ludzi którzy zaczynają przygodę z siłownią, najpierw rozglądają się co brać i w jakich ilościach a dopiero później jak mają trenować. Oczywiście powodów śmierci tego zawodnika może być wiele, ale oczywistym jest podejrzenie że mogło chodzić o przegięcie w ilości środków których używał. Smutne ale i dające do myślenia.
Takich coraz więcej, szybko i aby jak najmniej wysiłku w to włożyć, kolejna sprawa jakoś sterydów, nie kazdy ma dostęp do aptecznych tylko biorą jakieś undery czy wałkowane.
lodzianin1 "dzieciaku 25 lat jestem na saa badan robie więcej niż ty kopytek zjadłeś w życiu ,wyniki jak na 43 latka"
Powód do dumy, że od 18 roku życia dziurawisz sobie dupsko to nie jest. Jak to się ma do tego co ludzie napisali, że najpierw ćwiczenia a później sterydy ?.
Co to za stare kotlety odgrzewasz ?