Amy Lee jest prawdziwą divą fitness z Nowej Zelandii. Sport uprawiała od najmłodszych lat, jednak dopiero w wieku 19 lat zaczęła interesować się treningiem siłowym. Czuła się fantastycznie po każdej ciężkiej sesji treningowej. Z upływem miesięcy zmuszała się do podnoszenia coraz większych ciężarów. Z czasem zaczęła dostrzegać efekty swojej ciężkiej pracy. Początkowo było to dla niej tylko hobby, ale po pewnym czasie zaczęła zastanawiać się nad startem w zawodach sylwetkowych.

Poszukując nowych możliwości, Amy zaangażowała się w branżę fitness i zaczęła publikować treści w mediach społecznościowych, aby inspirować i motywować innych pasjonatów sportu. Po 7 latach treningów Amy zdecydowała się wziąć udział w zawodach fitness federacji WBFF, które wygrała. Zdobyła też tytuł WBFF Bikini Diva Pro.

Amy mówi, że siłownia to jej drugi dom. Trenuje sześć razy w tygodniu, wykonując nie tylko ćwiczenia z ciężarami, ale także cardio czy trening interwałowy o wysokiej intensywności. Mówi, że trening siłowy rzeźbi i kształtuje jej ciało, a HIIT zapewnia jej niski poziom tkanki tłuszczowej przez cały rok. Bez wątpienia kolejnym ważnym czynnikiem, który ma wpływ na boskie ciało Amy jest dieta. Amy na pierwszym miejscu stawia zdrowe i czyste jedzenie w swoim planie posiłków. Unika przetworzonych i gotowych do spożycia posiłków. Gotuje sama i w ten sposób ma pełną kontrolę nad jakością składników w swoim jedzeniu.

Amy Lee jest doskonałą inspiracją dla każdej kobiety, która pragnie mieć idealnie wyrzeźbione ciało. Pokazuje też, że efekty nie przychodzą od razu.  Zajęło jej 7 lat, aby uzyskać sylwetkę, która zapewniła WBFF Pro Card. W tym okresie ciężko pracowała prawie codziennie i dawała z siebie wszystko, aby spełnić swoje marzenia. Cierpliwość i konsekwencja są kluczowe w procesie budowania sylwetki, więc nie poddawaj się i pracuj konsekwentnie na swój sukces.

Komentarze (14)
ziomus123

no niezła, niezła

1
anubis84

Pomarzyć można :-D

0
ziomus123

cyce jak donice

0
M4lgosia

Ale sobie usta i biust wyrzeźbiła... tymi ćwiczeniami! ;-P A nie, to pewnie dieta.

5
ziomus123

nie zazdrość :(

0
M4lgosia

@ziomus123
Dlaczego nie? Zazdrość ludzka rzecz. Pewnie, że zazdroszczę.
Ale to sztuczne i niezdrowe, więc sama się temu nie poddam.

1
anubis84

Co do zdrowotności kwestia dyskusyjna, wiele gwiazd ma silikony i jakoś nic im nie dolega. Teraz to dziewczyny od tak sobie usta robią jakby to było nakałdanie makijażu. Moze i to łądne ale bez przesady, potem robią większe i większe te usta i już komicznie to wygląda.

3
M4lgosia

Anubisie, poczytaj o BII (breast implants illness) - objawy występują nie od razu.
https://www.breastcancer.org/treatment/surgery/reconstruction/types/implants/special-report/breast-implant-illness

A wypełniacze wstrzykiwane w usta mają w składzie różne szkodliwe składniki, nawet... drobinki szkła [sic].

2
anubis84

Akurat nie moje zainteresowania, to się nie zagłębiałem w to, ale pamela anderson już hoho czasu ma, co do ust myślę ze to chodzi też o jakość salonu i użytych środków.

0
lordknaga

te usta to jakas plaga, dziewczyny chca miec wary jak dupa pawiana... to jest juz nawet okrutniej wygladajace niz trampstamp albo te pazury co wystaja z palcow, ni to ladne a jak nie poreczne, a pozniej na silce te modelki jak chce cwiczyc, to tymi zalosnylmi tipsami, nie maja jak sztangi zlapac :-D ale co kto lubi, laski lubia same sobie utrudniac zycie.

0
M4lgosia

Na “mojej” siłowni takich tipsiar nie ma, ale co do plagi karykaturalnie wydętych ust to prawda.

0
anubis84

Się mi przypomniało, pewna dziewczyna do mnie czy ze stosu bym jej pomógł piatki wziąć bo nie ma jak i pokazuje na paznokcie :-)

1
M4lgosia

@anubis84 Lol!
My tu się wyśmiewamy, a ona może Cię podrywała w ten sposób i chciała zwrócić Twoją uwagę! :>

0
anubis84

HaHa, nie z narzeczonym chodziła, " trenerami" na siłowni byli

0