otoz od juz bardzo dlugiego czasu nurtuje mnie jedna rzecz - dlaczego niektore miesnie wlaczaja sie 'niepotrzebnie' do pracy przy cwiczeniach, ktore sa zupelnie na inna grupe. albo takie, gdzie te miesnie pracuja, ale chyba w za duzym stopniu.
mowa tutaj o moim przypadku, a dokladnie miesniach - przedniej i bocznej czesci naramiennych oraz miesniu najszerszym grzbietu.
przednie mi bardzo pracuja przy wszystkich wyciskaniach [plasko, skos - sztanga/sztangielki, wasko] oraz przy pompkach. przy klatce robie wlasnie jeszcze kilka serii [3-4] na przednie i ladnie mi rosna
rozumiem, ze pracuja przy klatce, ale zeby az tak ostro ? [mimo, ze normalnie nie odczuwam zmeczenia tych miesni, to gdy robie cwiczenia - wrecz przeciwnie]. pieka mnie tez po dobrym treningu bicepsow - unoszeniu sztangi stojac [dzialaja raczej izometrycznie w koncowkach serii].
boczne natomiast to dziwna sprawa - zawsze sie zastanawialem, skad mam mase w tych rejonach, skoro trening barkow olewam. i juz wiem - przyuwazylem, ze ta czesc barkow ma solidnie zmeczona po seriach: wyciskan [tylko plasko i lekko skos], podciagania na drazku i kiedys sciagania drazka.
te czesci naramiennych oddzielilem od siebie - przednie robie razem z klatka, a boczne do plecow [chyba, ze czasem zrobie normalny trening barkow]. mimo to rozrastaja sie bardzo ladnie.
stad moze takie moje pytanie/zdziwienie - dlaczego ? czytalem juz, ze niektorzy maja podobnie, ale z czego to wynika ? na pewno nie zlej techniki - wszystko jest w porzadku.
jesli chodzi o tylne czesci naramiennych to cwicze z plecami.. zadnych zastrzezen nie mam.
natomiast co do najszerszych - wiem, ze pracuja przy treningu klatki [ktos tak mowil, byl temat o tym], ale czasem jak jestem po 5 serii wyciskania na plaskiej sztangi [glownie] to az nie moge przycisnac rak do tulowia, jestem taki 'dyskotekowiec'
. w czwartek znowu robie najszerszy i jest to samo, tyle ze 'naturalnie'.
nie zeby mnie to denerwowalo - ale mnie to bardzo dziwi.
Zmieniony przez - _uk w dniu 2006-08-05 23:08:02
Zmieniony przez - _uk w dniu 2006-08-05 23:08:58
mowa tutaj o moim przypadku, a dokladnie miesniach - przedniej i bocznej czesci naramiennych oraz miesniu najszerszym grzbietu.
przednie mi bardzo pracuja przy wszystkich wyciskaniach [plasko, skos - sztanga/sztangielki, wasko] oraz przy pompkach. przy klatce robie wlasnie jeszcze kilka serii [3-4] na przednie i ladnie mi rosna

boczne natomiast to dziwna sprawa - zawsze sie zastanawialem, skad mam mase w tych rejonach, skoro trening barkow olewam. i juz wiem - przyuwazylem, ze ta czesc barkow ma solidnie zmeczona po seriach: wyciskan [tylko plasko i lekko skos], podciagania na drazku i kiedys sciagania drazka.
te czesci naramiennych oddzielilem od siebie - przednie robie razem z klatka, a boczne do plecow [chyba, ze czasem zrobie normalny trening barkow]. mimo to rozrastaja sie bardzo ladnie.
stad moze takie moje pytanie/zdziwienie - dlaczego ? czytalem juz, ze niektorzy maja podobnie, ale z czego to wynika ? na pewno nie zlej techniki - wszystko jest w porzadku.
jesli chodzi o tylne czesci naramiennych to cwicze z plecami.. zadnych zastrzezen nie mam.
natomiast co do najszerszych - wiem, ze pracuja przy treningu klatki [ktos tak mowil, byl temat o tym], ale czasem jak jestem po 5 serii wyciskania na plaskiej sztangi [glownie] to az nie moge przycisnac rak do tulowia, jestem taki 'dyskotekowiec'

nie zeby mnie to denerwowalo - ale mnie to bardzo dziwi.
Zmieniony przez - _uk w dniu 2006-08-05 23:08:02
Zmieniony przez - _uk w dniu 2006-08-05 23:08:58
Zycie zaczyna sie po 40-tce.. w lapie :P