Zegarek sportowy a orientacyjny licznik spalonych kalorii

jarcow

kabo9

A już szczególnie podejmowanie decyzji o zmianach w kaloryczności bo zegarek pokazał, że spaliliśmy tego dnia pierdylion kalorii .

Przede wszystkim do tego typu celu chciałbym go wykorzystać.

Drugą sprawą jest motywacja do ruchu. Więcej kalorii spalonych mam w ciągu dnia, więcej mogę zjeść

chciałem mniej więcej przekazać to co Viki ładnie opisała
moim zdaniem jeszcze gorzej możesz się przejechać niż robienie tego bez wskazań, czyli waga pomiar i korekty w zależności od tego jak idzie
jak będziesz dodatkowo rozkminiał zmienne typu kroki, kcal spalone, aktywność to zamotasz się i nic z tego nie będzie

do mierzenia kroków czy motywacji to nie potrzeba wydawać 2 klocków, chyba że tak jak Fansowi Suunciak pasuje Ci tez do garniaka

Paatik

Zegarek estymuje zapotrzebowanie na podst wagi, wieku, płci i aktywności typu kroki. Przynajmniej Garmin.

No to tego nie wiedziałem, a tak z ciekawości to ile Ci estymuje i czy jest to w miarę rozsądne, czyli jak zjadasz mniej to leci waga?

Kabo podejrzewam że zapotrzebowanie zegarek liczy z jakiegoś wzoru podstawiając wymagane dane jak wiek, płeć, wzrost, waga. Za to ze współczynnikiem aktywności może być problem

Co do Polara m430 jest tani, używany na gwarancji można dostać jeszcze taniej a ma podstawowe funkcje i do treningów też się nadaje. Gdyby nie v800 który mam obecnie to kupiłabym m430 znajomi z tym biegają i chwalą.

Wśród Garminow się nie orientuję.

kabo9

Paatik

Zegarek estymuje zapotrzebowanie na podst wagi, wieku, płci i aktywności typu kroki. Przynajmniej Garmin.

No to tego nie wiedziałem, a tak z ciekawości to ile Ci estymuje

Moj suunciak, resetuje sie o 12AM, rano jak wstaje 7-8 juz pokazuje 800kcal , w dni bez treningu, ale dwa spacery z Brutkiem dobija 2400-2600. Jak zrobie trening z pasem do tetna to pod 3500 pokazuje, jak bez to max 3000.
Czyli, najwiekszy pobor mam jak spie (czesto mi sie rozne figle snia to moze dlatego )

Ja przy Garminie widzę zupełnie sensowne wyliczania zużytych kcal. Uśrednia też kroki po jakimś czasie i zmienia raz ustalone zapotrzebowanie. Nie robi tego dla "aktywności intensywnej" - czyli treningów.
Kabo - zupełnie racjonalnie pokazuje mi od jakiegoś czasu 1700-1800 zapotrzebowania bez treningów. Na pewno bym schudła gdybym go słuchała, ale nie słucham:)
Co do pomiaru z nadgarstka - naprawdę w ogóle bym na ten parametr nie liczyła.
I zgadzam sie z Kabo że zegarek tylko w celu monitorowania kalorii to w ogóle szkoda kasy - ale już jak ktoś lubi gadzety - to jasne, ze rozumiem potrzebę posiadania:) Na tej zasadzie ja mam zegarek dla triathlonistów robiąc głównie treningi siłowe

jeszcze a propos polarów to Wason ma vantage m, niby z nadgarstka coś tam liczy, ale do biegania zakłada pas piersiowy
no i też zupełnie nie patrzy na kalorie

Jeśli ktoś chce usprawiedliwić większą miskę wskazaniami zegarka, to chyba najlepiej sprawdzi się zegar z kukułką. Duży i ciężki

kabo9

jeszcze a propos polarów to Wason ma vantage m, niby z nadgarstka coś tam liczy, ale do biegania zakłada pas piersiowy
no i też zupełnie nie patrzy na kalorie

Bo ta nowa seria vantage to lipa i ma sporo negatywnych opinii. Ciągle jakieś aktualizacje i niby jest lepiej, ale starsze Polary lepiej sobie radzą
Ja w Suunto miałam pomiar z nadgarstka a i tak kupiłam pas piersiowy. Póki co tylko pomiar z m200 mi się pokrywał z tym co pas pokazał.

Viki

kabo9

jeszcze a propos polarów to Wason ma vantage m, niby z nadgarstka coś tam liczy, ale do biegania zakłada pas piersiowy
no i też zupełnie nie patrzy na kalorie

Bo ta nowa seria vantage to lipa i ma sporo negatywnych opinii. Ciągle jakieś aktualizacje i niby jest lepiej, ale starsze Polary lepiej sobie radzą
Ja w Suunto miałam pomiar z nadgarstka a i tak kupiłam pas piersiowy. Póki co tylko pomiar z m200 mi się pokrywał z tym co pas pokazał.

vantage v to samo? bo taki niby titan

_Szajba_

Jeśli ktoś chce usprawiedliwić większą miskę wskazaniami zegarka, to chyba najlepiej sprawdzi się zegar z kukułką. Duży i ciężki

Szajba a Ty po kilku h na rowerze jak widzisz ponad tysiąc spalonych kcal to nie myślisz o słoiku nutelli?