Zapraszam do dyskusji na temat chodzenia w ubraniach firm typu BAD BOY,PRETORIAN,DOG PATROL...itd.
Musze przeznać że koszulki,bluzy graficznie i materiałowo pierwsza klasa..lecz mnie nurrtuje inny problem...
jako koszulka na trening spoko....ale czy chodzenie w takim t-shircie na mieście nie ma być przekazem "oo mam koszulke z bad boya chce wszystkim pokażać ze trenuje jakaś SW i jestem dobrym fajterem"..
Czy nie jest to oznaka tzw."kozactwa"?
Jeżeli nie ... to czy koleś który trenuje np. 5 miechów muay thai może waszym zdaniem nosić takie ciuchy bez tzw."przypału" ubierać sie w rzeczy ppowyższych firm...
chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat...
btw. nie mylić z zia bojami (wiecie dresy hooligans i koszulkach "first to fight" powinno być raczej "first to run" ...pełen ODBLASTTTT
i bujaka )
pozdrawiam
Na początku treningów... zrób sobie badanie krwi i kału.. wtedy przekonasz sie czy trening masz we krwi czy w dupie...
_# SFD F!GHT CLUB #_