I tutaj chciałam prosić Ciebie o poradę - co lepsze w moim przypadku? Z jednej strony zaczęłam już kompletować swoją siłownię, ale z drugiej pewnie siłownia profesjonalna bardziej się opłaca na dłuższą metę. Zamykają ją o 21 (dodatkowo dojazd), więc, kiedy właśnie o tej godzinie kończę odpada. Zostaje mi wtedy
trening w domu. Wobec tego w te dni i tak musiałabym ćwiczyć w domu, żeby zachować cykl ćwiczeń.
I teraz przedstawię swój dylemat:
1. Ćwiczę w domu całe ciało 3x w tygodniu do czasu, aż stwierdzisz, że powinnam zacząć ćwiczyć osobno poszczególne partie mięśni. I wtedy np. górne partie mogę ćwiczyć w domu, a nogi na maszynach w siłowni. Dodatkowo, w dni, w które nie da rady siłka - ćwiczenia w domu.
2. Chodzę na siłownię w miarę rytmu 3x w tygodniu, a w dni w które nie mogę iść na siłownię, ćwiczę w domu z tym co mam. Tylko nie wiem, czy tak można.
3. Ćwiczę na siłowni 3x w tygodniu i 3x w tygodniu ćwiczę w domu(np. pn - sił, wt - dom, śr - dom, czw - sił, pt - sił, sb - dom, ale następny tydzień pn - sił, wt- nic, śr - nic, czw - sił, pt - dom, sb - nic, nd - dom).
Co lepsze i czy można w ogóle mówić o rezultatach ćwicząc raz w domu, raz w siłowni.
Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2012-11-26 19:07:05