Wieczna ochota na słodkosci :( help

Witam was serdecznie. Mam problem otoz czesto mam ochote na slodkosci (czekolada, ciasteczka, wypieki, nutella) nie wiem dlaczego. Jakos na fast foody i inne niewskazane rzeczy nie mam ochoty na diecie ale z tymi slodyczami to masakra. Dziwne jest to ze kilka miesiecy temu bylem na diecie redukcyjnej jadlem po 50g owsianych na sniadanie , 50 g ryzy przed i po treningu i bialko i tluszcz tak jak teraz i wogule nie ciaglo mnie do slodkich ! a teraz jak jestem na masie B:2,2 , W:5 , T:1,1 to normalnie ciagle ochota cos sobie slodkiego podjesc:( oto moja dieta :
7.00
owsiane 150g
jajka 120g
tran 5g
10.00
owsiane 100g
jajka 120g
oliwa 15g ---> placki
13,00
chleb zytni pelnoziarnsity 120g
piers z kurczaka 100g
pomidor
16.30
przedtreningiem
ryz/kasza/makaron durum 100g
piers /tuna / - 100g
w nietrenigowe do tego tran i warzywa
po treningu
tak jak wyzej
21.30
mintaj 100g
warzywa

moze mi brakuje chromu ? z gory dzieki za jakies rady pozdro

dane:
waga - 74
typ - endo
wiek - 21

jednym chrom pomoże innym nie, tak czy inaczej nie zaszkodzi spróbować. znajomy kiedyś zażywał i na słodycze miał jeszcze większą ochote ale to może pojedynczy przypadek ;]

hah mam pomysł kiedy będziesz miał ochote na słodkie spójrz na tą fote xD

hmm malo smieszne raczej

no dobra to już poważnie,
co my mamy Ci doradzić?? ja też mam ochote na słodkie a nie jem, kwestia silnej woli nie wiem może ktoś będzie miał jakąś rade
Powodzenia

jak na masie jestes, to lyzka miodu czy cos tragedii nie zrobi, ale to za malo dla Ciebie tak?

moze ta ochota na slodkie oznacze ze brak Ci np. jakis mikroskladnikow i organizm dazy by je zdobyc np. czekolada na żelazo i magnez, a takze witaminy A, E i B6 - zwieksza odpornosc organizmu i chroni mięśnie natomiast miów wielokwiatowy wzmacnia serce i odporność. Myslę, że przy redukcji Twój organizm sie osłabił i teraz dazy do wzmocnienia. Silna wola, wiadomo łatwo powiedzieć. Jak masz wielka ochote na cos słodkiego to to zjedz ale kawałek i to mały, bo jezeli bedziesz tak sobie odmawial i odmawial to moze sie to skonczyc na paru tabliczkach i nie bedzie fajniewtedy będzie ok. pozdrawiam

mozesz sprobowac lykac chrom, ale nie na kazdego dziala. Zwieksz tez ilosc warzyw w diecie. Blonnik pomaga. Jak nadal bedziesz mial ochote na slodkie to juz raczej pozostanie silna wola. Jednak mozesz w porannych posilkach robic sobie posilki "na slodko" w zdrowej wersji. Dodac do owsianki czy placka z owsianych jakis owoc,rodzynki itp. W pozniejszych godzinach jakies smakowe bialko moze oslodzic zycie. Zawsze to jakas namiastka, moze marna,ale jest. No a raz na jakis czas zjedz sobie cos slodkiego bez wyrzutow sumienia, coby sie potem nie rzucic na slodycze w ilosciach kilogramowych.

Można też walnac sie w policzek/brzuch jak bedzie sie chcialo siegnac po cos slodkiego Moze to i glupie, ale pomaga, bo szybko sie odechciewa. Gorzej jak sie zachce w miejscu publicznym, bo moga wziac za wariata

no daj spokój stoi gosc przed toba w kolejce i klepie sie po brzuchu lub po twarzy

Tylko taki pomysl dalem, zeby nie bylo ja takich problemow nie mam

no wierze jakbys mial to bys nie mowil, choc z drugiej strony jakby sobie ktos tak z dwa razy publicznie obciachu narobil to chyba nie mialby juz ochoty na slodycze