Tak nasunela sie mi mysl
Jaki byl was pierwszy raz ?
Pierwsze zawody w ringu...Co wtedy odczuwaliscie ? Przed walka, w srodku walcki i po walce... ? Szczegolnie pierwsze odczucia jak jedzie do innego miasta...Co wzbudzali z pierwszego wrazenia rywale, a co po walce
Moj pierwszy start pamietam jako strach i trudno bylo mi go opanowac. W szczegolnosci gdy sie dowiedzialem o swoim przeciwniku, ze to zahartowany zawodnik
Po wejsciu na ring rozbolala mnie glowa, samopoczucie fatalne, ale za to koledzy z klubu wspomagali. Pierwsza runda fatalna, ogolnie strach...az mialem ochote zrezygnowac z walki, przetrwalem pierwsza runde. Koledzy ciagle przy mnie, w drugiej juz bylo lepiej, ale zmeczenia dawalo sie w kosc w efekcie przegralem, ale w glebi duszy cieszylem sie. Wytrwalem 2 rundy po 2min z doswiadczonym zawodnikiem w ringu to bylo dla mnie cos ! Nie ukrywalem radosci, podziekowalem za walke i umowilismy na rewanz
A ludzie ogolnie zajefajni
Teraz nie moge sie doczekac kolejnego turnieju, a to juz niedlugo
Czuje lekki strach, ale takze lekkie podniecenie i chec odegrania sie
TERAZ WASZA KOLEJ



Pierwsze zawody w ringu...Co wtedy odczuwaliscie ? Przed walka, w srodku walcki i po walce... ? Szczegolnie pierwsze odczucia jak jedzie do innego miasta...Co wzbudzali z pierwszego wrazenia rywale, a co po walce

Moj pierwszy start pamietam jako strach i trudno bylo mi go opanowac. W szczegolnosci gdy sie dowiedzialem o swoim przeciwniku, ze to zahartowany zawodnik





TERAZ WASZA KOLEJ

