Mam 28 lat, ważę 84kg, a na siłowni trenuję od ok.12 lat. W tym czasie przetestowałem na sobie różne rodzaje odżywek, kreatyn, dopalaczy przedtreningowych, spalaczy tłuszczu, gainerów itd. Szczegółowo nie ma sensu wymieniać. Z SAA próbowałem oczywiście metanabol, winstrol, deca durabolin, testosteron- krótkie i długie estry. Ostatni cykl SAA miałem jakieś 4 lata temu i od tamtej pory stosuję jedynie podstawowe odżywki w postaci węglowodanów po treningu, białka, dopalaczy przedtreningowych oraz kończę właśnie jabłczan kreatyny.
Od paru tygodni jestem na diecie przygotowanej przez dietetyka, zgodnej z zasadami zdrowego żywienia, także żadne drakońskie dziwne wymysły. Jem dużo produktów białkowych jak drób, nabiał, dużo warzyw, owoców, także dietę mam prawidłowo przygotowaną i trzymam się jej. Udało mi się najlepiej w mojej dotychczasowej historii zgubić tłuszczyk i podrzeźbić mięśnie z czego jestem zadowolony.
Chciałbym jednak lekko poprawić ich wygląd, definicję oraz oczywiście rozmiar. W tym celu rozważam przeprowadzenie delikatnego cyklu.
Kiedyś robiłem cykl z deki i winstrolu i byłem zadowolony. Po kilku latach walki z ciężarami oraz diecie wierzę, że taki cykl może odnieść pozytywny efekt. Wiem, że dobrze byłoby dorzucić do tego testosteron, ale wolałbym zastosować małe dawki deki i winstrolu i do tego dorzucić jakiś booster testosteronu.
Moglibyście wypowiedzieć się w tym temacie oraz zaproponować taki delikatny cykl z podaniem konkretnych środków, dawek oraz częstotliwości przyjmowania?
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Życie jest za krótkie... żeby być małym...