Sorki ze tak pozno odpisuje ale mialem problemy z netem...
Kamiru dzieki masz racje z ta intesywnoscia a i artykul byl bardzo ciekawy.
Od poniedzialku zaczynam z planem ktory uozylem na 10 tygodni
( z poczatku mala intesywnosc jednak ciagle zwiekszana)
wiec tak:
codziennie bede robil aerobowa 6 weidera i rano po pracy biegal na przemian truchtem i sprintem do domu(okolo 10 - 15 minut) po czym sie rozciagal poza tym silownia we wtorki, soboty i niedziele
oraz pompki, przysiady i
podciaganie na drazku(codziennie) w takiej kolejnosci(co do pompek)
zaczynam od 5 powtorzen codzienie nastepnie co kolejno 3 i 4 dni zwieksam serie do 4 potem co 3 i 4 dni dodaje 1 lub 2 powtorzenie w kazdej z seri(zalezy jak sie bede czul na silach) na koniec powinny to byc 4 serie po okolo 30 pompek
z przysiadami tak samo z tym ze kocze na 3 seriach
(pierwsza seria nogi razem, druga na szerokosci
barkow a trzecia troche szerzej i zaczynam od 10)
z podciagnieciami tak samo z tym ze zostaje przy 3 seriach i zaczynam od 4
co do silowni to bedzie to trening dzielony na rozgrzewke bieznia ze zmienna predkoscia i nachyleniem oraz wioslowanie( nie liczac oczywiscie miesni ktore bede cwiczyl tam pierwsza seria na malym obciazeniu i okolo 20 powtorzen)
dodatkowo w sobote lub niedziele jakas sauna lub basen( ten niestety mam bardzo daleko i samemu nie chce mi sie jezdzic, czekam zawsze jak ktos tez ma ochote)
mysle czy nie dodac jakis cwiczen do tych wykonywanych codziennie np. przysiady na rekach.
Co myslice?
Czegos jest za malo lub za duzo?
Jakies propozycje co do zmia?
Dzieki i pozdrawiam.
Zmieniony przez - grande88 w dniu 2008-07-20 19:47:20