Chcę rozbudować najszersze grzbietu NA SZEROKOŚĆ, ale dysponuje tylko drążkiem rozporowym. Poprostu ćwicze w domu i nie mam gdzie zamocować szerokiego drążka na ścianę. Kłopot polega na tym, że drążek ma 80cm więc szerzej to ja mogę sztangę trzymać przy wiosłowaniu. Mam więc pytanie: czy mimo to opłaca się ćwiczyć na drążku (mechanika ruchu etc, nie wiem), czy efektywniej będzie opierać się o wiosłowanie w najszerszym trzymaniu.
Ćwiczę już na tyle długo, że byle co nie zapewni odpowiednich bodźców no i właśnie mam ten kłopot że plecy rosną na grubość, a mało na szerokość.