Martwy ciąg

Z jednej strony masz racje. Ale dla osoby poczatkujacej 5 powtorzen to za malo (tymbardziej ze nie bd w stanie zalozych 100% CR na sztange). A jezeli ma robic 5 powtorzen przy np 40% CR to lepiej ze te pare powtorzen robil wiecej zeby cwiczenie odczul i z czasem wszedl na taki zakres

Jeśli to będzie faktycznie tylko wprowadzenie do treningu, a nie reguła np. na pół roku to niech będzie. Ja jednak jestem zwolennikiem rampy otwartej u początkujących i obserwowania które słabe punkty lecą przy większym ciężarze, żeby ustawiać pod nie trening.

Tez jestem zwolennikiem rampy (z regresja w miare wytrenowania). Tu nie chodzi o regule tylko o robienie czegos poprawnie przy wiekszych powtorzeniach zanim sie rzucimy na gleboka wode :)

Widzę że wprowadziłem fajną dyskusje:) dzięki wam za wszystkie porady!#

trener_tomasz

Jeśli to będzie faktycznie tylko wprowadzenie do treningu, a nie reguła np. na pół roku to niech będzie. Ja jednak jestem zwolennikiem rampy otwartej u początkujących i obserwowania które słabe punkty lecą przy większym ciężarze, żeby ustawiać pod nie trening.

Ale u początkującego nie ustawia się treningu pod słabe punkty bo jest to bezcelowe u początkującego większość mięśnie jest słaba, ruchy są niejednolite więc trenowanie u początkującego na zakresie 5 powtórzeń nie jest jakimś super rozwiązaniem. Początkujący ma wykonać pracę w takim zakresie powtórzeń aby mięśnie zaliczyły upadek kondycyjny w kilku seriach, ma wzmocnić całość ciała jako bazę i używać ćwiczeń maksymalnie złożonych. U początkujących nawet nie ma sensu się zagłębiać w przeciążanie układu nerwowego bo do tego nie dochodzi nawet jakby ćwiczył 2 razy za często. Bo bardziej dadzą się we znaki przemęczony i niezregenerowane mięśnie niż układ nerwowy.