Szacuny
150
Napisanych postów
311
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
9139
Witam, strasznie się tu pozmieniało odkąd przeglądałam forum ostatni raz więc jak cos nie tak, to przepraszam.
Rozpoczynając charakterystykę, zacznę od tego, że zawsze bylam mało sprawna fizycznie, słabo u mnie z koordynacją i pamięcią ruchową co mi się przekładało na oceny z wf ;) ale nadrabiałam uporem. Ćwiczyłam w domu, podczas gdy inni jak gdyby nigdy nic trzaskali dwutakt w koszykówce, ja godzinami pod blokiem uczyłam się biec i kozłować jednocześnie bo mnie to przerastało ;) Podobnie z rzeczą prozaiczną typu złapanie piłki - długo ćwiczyłam w domu aby pojać te sztukę. Ze wszystkim idzie mi jak po grudzie ale wyznaje zasadę, że dam radę to wyćwiczyć.
Ćwiczę w domu(ćwiczenia z jutuba, obciażenie własnego ciala i 3 kg kettlebell), 2 x w tygodniu chodze na pilates(zaczęłam w styczniu), 2-3 x w tygodniu na outdoorową silownię gdzie spędzam ok 1,5 h - od 2012 r basen jakieś 3razy w tygodniu, gdzie robię 45 -50 długosci stylami różnorakimi - na zumby czy inne aerobiki nie chodze, nie jestem w stanie powtórzyć i spamietać ruchów instruktora, nieraz na pilatesie się gubię gdy rękami trzeba wykonywać inny ruch niż jednocześnie nogami, heh - albo jedno, albo drugie.
... i dalej jestem do doopy. Mam słabe cialo, wszystko mi chrupie, strzela,, ciągnie, jestem słaba i obolała, mam przykurcze. Naiwnie wierzyłam, że przy takiej ilości ruchu będę się lepiej czuć fizycznie a tu nic :( Jedyny plus taki, że mimo iż jem jak wieprz, jestem szczupla ale poza tym dalej cała z plasteliny, z zadyszką gdy wchodze po schodach.... Nie wiem co jest. Właściwie to pewnie się chcę wyzalić, że jednak te zapasy mojego uporu w dążeniu do czegoś co innym przychodzi latwo a mnie nie, już mi sie wykruszają bo mam dość.
Nie wiem czy ja coś robię źle, czy taka już moja dola, nie wiem co mam ze sobą robić... a może to , że ludzie sprawni fizycznie i w dobrej kondycji lepiej się czują to sciema?
CHOROBY PRZEWLEKŁE: PRZEBYTE KONTUZJE: WADY POSTAWY: ALERGIE: PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA?
Szacuny
150
Napisanych postów
311
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
9139
Przepraszam, co mnie dotyczy to uzupelnię:
NICK: fattyciak
WIEK:27
STAŻ TRENINGOWY: coś robię ze sobą od 3 lat, wczesniej stagnacja
WAGA CIAŁA:58
WZROST:167
Obwodów nie znam, figura typu gruszka ;)
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING? : przede wszystkim poprawa samopoczucia, sprawności i utrzymanie masy ciała będąc lasuchem.
STAN ZDROWIA
WADY POSTAWY: stopy plasko koślawe, boczne skrzywienie kregosłupa
ALERGIE: seler + słabo toleruję produkty z mąki pszennej(wzdęcia ) i laktozę.
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: przykurcze, "luzy" w stawie biodrowym - ból, przeskakiwanie przy niektórych ćwiczeniach
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? - jak w zegareczku.
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? - nie.
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA?-nie.
Diety- odchudzających nie stosuję. Od 9 lat nie jem mięsa.
Odżywianie obecnie: dużo owoców, warzyw i kasz. Jem sporo ilosciowo i bardzo często. Właściwie to raz dziennie- zaczynam rano, wieczorem kończę. Jedzenie jest dla mnie największą radością i przyjemnością w życiu, większej nie ma :)
Nie jestem demonem ćwiczeń, ale sama sobie muszę przyznać, że jestem bardzo systematyczna i uparta - i chociaz z tego względu chciałabym się spodziewac jakiejś poprawy... a tu prawie nic. Jaka byłam drewniana, taka jestem dalej. Dodatkowo od jakiegoś czasu, okazyjnie trafia mi się zajęcie dorywcze gdzie muszę sobie dzwignąć - i tu czasami zaczynają się schody, ręce mam wiotkie.
Zmieniony przez - fattyciak w dniu 2015-03-10 19:54:34