Jestem nowy na forum więc proszę o wyrozumiałość.
Moje doświadczenia z siłownią rozpocząłem w lipcu 2013, od tego czasu regularnie chodzę 2 razy w tygodniu(na więcej nie mam niestety czasu).
Jestem ektomorfikiem, w momencie startu przygody z siłownią ważyłem 68 kg przy wzroście 188cm. Mam 25 lat.
Dziś waga zatrzymała się na 78kg i ani drgnie(od 2 miesięcy). przyrost ogólny 10kg w 9 miesięcy.
Początkowo trenowałem FBW, od listopada zmieniłem trening na "splita".
Tu przychodzi mój zestaw pytań: czy treniując splitem:
wtorek:
klatka, barki(bok i przód), bic, tric
piątek:
brzuch, nogi, plecy, tył ramion
jestem w stanie takim podziałem osiągnąć jakiś większy progres? albo jakikolwiek? bo mój wzrost masy to bardziej "wyrównanie" niedoboru po zmianie diety niż jakaś wielka zmiana postury.
Chciałbym osiągnąć kilka kg w masie, a zarazem wzmocnić plecy(zawsze miałem problemy z bolącym kręgosłupem - kwestia pracy).
Czy trenowanie 2 x w tygodniu ma jakikolwiek sens głębszy sens? Jestem w stanie trenując nadal w ten sposób osiągnąć zamierzony cel?