Tęcza, mięcho i gram soku, jestes mordko fest w tym roku!

Kaziu jak oceniasz wplyw teczy na apetyt? czy moja teoria znajduje potwierdzenie w praktyce ze mimo ze spalanie wieksze to apetyt nie do ogarniecia i w sumie na jedno wychodzi bo podjesc trzeba?

tak mało jem i taki duży urosłem, mam gen do tego sportu

idzie ogarnąć, jak sobie fajkę zapalę, bez tego to czasem ni ch**a, ale nawet jak zjem z 5 k zamiast 3 na jakiś czas to żadnych negatywnych efektów, 5 dni zarłem cholera wie ile, a nic się praktycznie nie stało

Gieniu nic sie nie martw z czasem bedzie co raz latwiej mase lapac na tej samej kaloryce bo metabolizm zwalnia ja widze co bylo u mnie 10 lat temu a co jest teraz.
A Ty Kaziu sie martw z tego samego pododu za 10 lat bedzie masowal na 1,5 tys kacl a redukowal na 800.

to będę gruby

bardzo duzo osob wlasnie mowi ze tecza sporo wybacza niedociagniec w diecie.

bo tak jest

Mumin mój ojciec w wieku 50lat jest suchy jak chvj .. nie wiem czy wiecej jak 65kg waży a wyższy odemnie

ale to nie było niedociągnięcie, to było 5 dni człowiek-śmietnik tylko fat nisko w miarę

sam sie przekonam na wiosne jak to wyglada.obym tylko apetyt trzymal w ryzach ale mam tusi to moze jakos bedzie.