Sylwester 2010

bo wypowiedziach waszych, chyba w sylwka też sie napije :D

No serio już mam chęć i ja ;] ale jeszcze troche w sumie na pasterke też flaszeczka pęknie

Ja doszedłem do wniosku, że też się napije Ale z umiarem i raczej nie wodke

Ja tam nie piłem rok czasu ale teraz przetrenowanie małe mnie dopadło odpuściłem dietę ,treningi to reset organizmu się przyda

Piję aż się przewrócę a nigdy tak nie miałem %t-)

a mi nie wolno pic

eee tam raz na rok to i ja sobie pozwolę 3-4 piwa i kieliszek szmpana nikogo jeszcze nie zabiły ;D ale wódy nie chce .... bo nie lubie ...

Zmieniony przez - Dr_Kotwica w dniu 2010-12-22 22:03:09

po jednemy chlańsku nawet mocnym, nie będzie spadków chyba. A jak będą to na pewno nie takie żeby sobie odpuścić flaszke w miłym towarzystwie

zresztą jesteśmy młodzi i nie musimy żyć ciągle reżimem treningowym, przynajmniej Ci co ćwiczą dla siebie i nie aspirują na zawodostwo ja się nie zastanawiam czy pić i ile pić, tylko gdzie

Ja ćwiczę, po to, żeby na ulicy mówili - patrz ale dzik idzie

dlatego tak jak ktoś up napisał 3-4 bronki i done

A ja mam wyy***ane Nachleje się do nie przytomności w końcu po to jest sylwester trzeba ten rok zacząć z porządnym kacem bo dopiero taka okazja za rok się tafi

[ Ja ćwiczę, po to, żeby na ulicy mówili - patrz ale dzik idzie ]
a ja po to żeby ludzie wiedzieli że jednym strzałem mogę powalić gościa ;p a z resztą teraz nie wystarczy być DZIK trzeba też umiejętności bo nie raz widziałem takiego DZIKA jak po bombie nie mógł się zerwać z gleby

Zmieniony przez - donDPKesko w dniu 2010-12-23 15:18:06