Zaplanowałem redukcję na okres od 28 sierpnia do grudnia(zależy jak pójdzie, ale ma to być z głową).
Zastanawiam się nad drugim podejściem do diety IF, ale niestety nie mogę zagwarantować iż ten sposób odżywiania będę mógł wykorzystywać w październiku, listopadzie i grudniu...Powód?Uczelnia i zajęcia od 8 do 19-20 i nie jetsem w stanie nie jeść aż tyle godzin - nie utrzymam takiego okna postu. JEDNAK jest wielka szansa, że jednak plan zajęc się tak ułoży, że znajdę te 2-3 h popołudniu na trening.
Dlatego zaplanowałem, że pojadę pierwszy miesiąc czyli do października na zwykłej tradycyjnej diecie 5-6 posiłków zbilansowanych i porządnych w końcu to i tak będzie duży + w porównaniu do tego co do tej pory jadłem(fast foody codziennie, kilka piw 3-4 x tyg, słodycze itd). A potem zobaczymy co z planem zajęć i najwyżej wskocze na IF a jeśli nie to jadę na tradycyjnej diecie.
Zapotrzebowanie wyliczyłem na około 2700 kcal(1,3 współczynnik aktywności bo poza siłownią i bieganiem będzie siedzenie na dupie na uczelni). Źle reaguje na węgle dlatego póki dam 2 spore posiłki węglowodanowe(przed i po treningowo) a potem będę ucinał węgle. Opłaca się ładować węgle przed treningiem?Chcę stopniowo zaskakiwać organizm by mnie nie dopadła stagnacja w redu.
Ma to sens???