Szacuny
3
Napisanych postów
184
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
935
Jest wiele rodzajów fighterów tzn.takich jak Fedor,Lyoto Maschida to są tak spokojni wojownicy którzy nie odnoszą sie ze swoimi umiejetnościami i nie cwaniakują jak np.Wanderli czy Rampage.
To się teraz liczy i podziwiam ich za to bo oni nie cwaniakuja słowami tylko wchodza na ring i tam zamykaja gęby kozakom .Maschida moze i przez to traci bo mógłby jakiś skandalik czy hasło rzucić w prasę ale nie on zachowuje spokój , tak samo Fedor , jego przeciwnicy go prowokują , wygaduja różne bzdety ale on nic z tego sobie nie robi tylko wchodzi na ring i pokazuje co potrafi.
Moja prośba jest taka wpisujcie swoich fighterów tak jak uwazacie przykład niżej tylko po jednym do danej grupy:
Szacuny
2
Napisanych postów
1484
Wiek
42 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
15444
Crocopa dałbym pomiędzy z przewagą na spokojna dusza.Po walkach zawsze wybuchał,ale przed nigdy nie obrażał swych przeciwników.Randleman to sposób bycia cwaniaka może,ale nie widziałem żeby kogoś szczególnie obrażał,dlatego jak CC z przewagą w drugą stronę.A tak ogólnie to:
spokojna dusza - Fedor / Cwaniak - Mark Coleman
Breaking My relationship with time&space
Z Crohnem da się żyć
Szacuny
1
Napisanych postów
3142
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16650
Alcatraz19 jak czytałem ten temat to pomyślałem "kasacja". A tu widzę, że nawet ludzie coś piszą.
Nie Lyoto Maschida a Lyoto Machida - napisałeś z błędem dwa razy więc to chyba nie literówka. Pomijając to...
To się teraz liczy i podziwiam ich za to...
skoro podziwiasz tych zawodników, którzy są opanowani i nazwijmy to nie walczą poza klatką/ringiem to dlaczego nie bierzesz przykładu z nich?
Twoja wypowiedz w innym temacie, którą i tak już cytowałem:
ja w swoim życiu na dzielnicy stoczyłem może z osiem walk i tylko jedna przegrałem i byłem tak w****iony że żaden szacun dla tego typa poprostu czekam aż polepsze swoje umiejetnosci i mu w***ie hehe.
u nas na dzielni już kilka ładnych pare lat rządzi taki typ, wielu sie podjeło z nim walki ale to mi przyznał że sie najwiecej napracował....
Troszeczkę odbiegłem od tematu a żeby nie było, że spamuje
To chyba Tito Ortiz jest najlepszym/największym skandalistą. Wyjście na ważenie z koszulką "Dana to moja dziwka" (przepraszam za wulgaryzm) to było już bezczelne. Tito stosunkowo mało robił w klatce - na pewno mniej niż poza nią (chodzi o wyżej wymienione zachowanie).
A co do tej drugiej grupy to jest ich naprawdę wielu tylko, że oni nie zdobywają takiej popularności. Umówmy się, że w tej chwili największym rynkiem mma są Stany, w których skandalami zdobywa się sławę.
Szacuny
17
Napisanych postów
458
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
26142
bezsensu, ludzie mają różne charaktery. To jest show i wielki biznes. Musząp rzed walką odpowiednio nakrecić publike. Jakby wszyscy siedzieli cicho to by to było poprostu nudne, a tak jest cała otoczka, bad blood, a tak naprawde fighterzy sie szanująi po walce każdy każdemu dłoń uściśnie