A co do chlebka, to muszę zmienić nazewnictwo, bo po Waszych uwagach nie tknę już go - zamieniłam na świeży razowy. Musimy się zabrać za pieczenie własnego.
Mam w domu fajnego pomocnika - mojego męża. Tłucze mi do głowy, że 18oo kalorii plus ćwiczenia da efekty. Mnie ciężko w to uwierzyć ;)
Ale postanowiłam mu zaufać, mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
Jeśli mnie oszukał to rozwód ;)
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
Dzisiaj bez treningu, ale dieta utrzymana.
Wytrzymałam kolejny dzień bez słodyczy :)
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
Wydawało mi się, że tych 1800 kalorii to dużo. Nie czuję się nażarta ;)
Do niedawna jadłam przez caluśki dzień non stop. Zazwyczaj słodycze, paluszki, chipsy. Nawet nie wiem ile wtedy kalorii pochłaniałam.
Jak karmiłam piersią rok temu, miałam jeszcze bardziej wzmożony apetyt na słodkie. Wtedy z samych cukierków czekoladowych przyjmowałam 3000 kcal, do tego inne słodycze i normalne jedzenie.
A i dzisiaj zaliczyłam spacer z dzieckiem - 2 godziny.
poniżej dzisiejsza miska i zapiski z treningu:
1) plank max czas 32sek/30sek
2) Martwy ciąg ze sztangą [15/15] 8/18
3) Wykroki z hantlami [20/20] 2x5/2x5
4) wiosłowanie hantelką [15/15] 7/7
5) wyciskanie hantli leżąc [15/15] 8/8
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki [15/15] 5,5/5,5
7) uginanie przedramion [15/15] 5,5/5,5
8) wyciskanie francuskie leżąc [15/15] 5,5/5,5
*ostatni posiłek jem aktualnie a nie o 17 :)
Zmieniony przez - Słodkojad w dniu 2012-08-30 22:05:17
w martwym ciągu spokojnie weźmiesz więcej tak samo we wszystkich ćwiczeniach jak dajesz radę zrobić 15 powtórzeń, progresuj bo brakuje tutaj walki o ciężar. Jak w pierwszej serii w mc zrobisz 15x 18 to dodajesz sobie 5kg i w drugiej robisz ile dasz radę, w pozostałych tak samo.
Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-08-30 22:18:29
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
Dzisiaj był po raz pierwszy drugi zestaw ćwiczeń, więc znów musiałam się pouczyć.
Z progresami na sztangę mam problemy, bo najmniejszy talerz jaki mam to 5 kg, więc to dla mnie za dużo. Jeszcze za dużo ;)
Ale mąż ma zamówić mniejsze talerze 1 i 2 kg i będę wyciskała i walczyła ;)
Sama się sobie dziwię, że w ogóle się za to zabrałam. Zamierzam wytrwać.
mąż nastawił zakwas na chleb i już niedługo własne wypieki :)
łatwo nie było, ale nie nastawiam się, że tak będzie.
Po wczorajszym treningu czuję zakwasy przede wszystkim na doopci - niemożliwe, że tam mam mięśnie :p zapomniałam o nich. Dokuczają też uda z tyłu, ale nie jest tak źle. Jakoś daję radę :)