Przejście z push pull na push pull legs

Cześć,

wiem że temat już podobny był na tym forum jakieś 2 lata temu, ale wtedy użytkownik mało informacji o sobie podał więc postanowiłem stworzyć ten podobny wątek jeszcze raz. Otóż w lutym mija 2 lata odkąd trenuje regularnie 4 razy w tygodniu metodą push pull i do tej pory pozostałe 3 dni w tygodniu traktowałem na dni cardio o niskiej intensywności (pływanie, orbiterek, skakanka, bieganie, szybki marsz) w tętnie okolicy 140 bpm. Mam 27 lat, 190 cm wzrostu i ważę aktualnie 96 kg. Jestem obecnie na redukcji (planuje dojść do okolicy 85 kg, ale głównym czynnikiem przerwania redukcji będzie lepsze samopoczucie i zdrowy poziom tkanki tłuszczowej). Więc z tego wszystkiego można stwierdzić że lubię trenować i chodzić na siłownie (mój średni czas treningu wynosi lekko ponad 2 godz + 20 min cardio na orbiterku więc czas mam na treningi). Staram się nadganiać siedzący tryb pracy.

W przeszłości gdy miałem epizody z treningami siłowymi odpychały mnie zawsze dni nóg na siłowni więc 2 lata temu postanowiłem zacząć jeszcze raz tylko że od metody push pull. Natomiast ostatnimi czasy myślę nad przejściem do metody push pull legs i 6 dni treningowych w tygodniu, ponieważ nogi do tej pory mało co czułem, widzę że są trochę przetrenowane ale mogłoby być bardziej.

Mam zatem kilka pytań odnośnie takiego przejścia:
1) Czy warto zmieniać metodę treningu gdy jestem na redukcji? Czy może takie zmiany powinny następować w okresie masowania/rekompozycji gdy człowiek więcej je i lepiej się regeneruje?
2) Czy 2 treningi Legs w tygodniu powinny być od siebie różne jak to jest przy push pull? Czy powinno być "pchające" Legs i "ciągnące" legs? ( nie wiem nawet czy wymyśliłbym odpowiednią ilość różnych ćwiczeń na nogi jeżeli miałyby być różne te treningi legs)
3) Do tej pory miałem 8/9 ćwiczeń (łącznie z 2 na brzuch i 1 na łydki) na dany dzień treningowy, czy w treningach nóg też mam kombinować z 8/9 ćwiczeniami czy powinno być mniej?

Jeżeli potrzebujecie jakichś dodatkowych informacji o mnie lub o moim dotychczasowym planie dajcie znać.

Z góry dziękuje za odpowiedź :)


Zmieniony przez - Kiksone w dniu 2024-02-04 17:23:24

Kontynuacja treningu push/pull na push/pull/legs jest bardzo fajna i warto rozważyć taką propozycję. Sam nie raz z takiego podziału korzystałem i dobrze się sprawdza pod warunkiem, że wcześniejsze mikrocykle są dobrze przepracowane. 6 dni treningowych w tygodniu to już spora liczba i pozostałe elementy muszą być dobrze dopasowane.

Czy warto zmieniać na redukcji to jak zwykle zależy. Jeśli jesteś długo już na redukcji i kaloryka diety jest nisko to może się to negatywnie odbić na szeroko pojętej regeneracji bo dołożysz kolejne dwa dni treningowe, które do tej pory były dniami regeneracyjnymi.
Treningi nóg mogą się różnić. ale nie muszą. Z drugiej strony można też w planie z tyloma dniami treningowymi wprowadzić dni cięższe i lżejsze. W przypadku nóg możesz w jednym dniu mocniej trenować przód nogi, a w drugim dniu tył nogi.

Ilość ćwiczeń to sprawa indywidualna, bo jak używasz ćwiczeń złożonych to 4-6 ćwiczeń najczęściej wystarczają żeby sensownie przetrenować nogi.
Długo Ci schodzi z tymi treningami na siłowni bo ponad 2 godziny to sporo jak na pojedynczy trening.




Zmieniony przez - rion10 w dniu 2024-02-08 14:20:41

Na taką odpowiedź najbardziej oczekiwałem. Dzięki!

Jeśli chodzi o długość treningu to odbija się to że przy cięższych ćwiczeniach wielostawowych staram się być jak najbardziej rozgrzanym by dać z siebie 100% i robię dla każdego takiego ćwiczenia mini serie lżejszymi ciężarami by przygotować ciało na oczekiwany ruch z cięższymi ciężarami, więc dlatego tak jest.

Redukcje zacząłem wraz z początkiem roku więc jeszcze nie jestem na etapie gdzie mam mocno przycięte kalorie i regeneracja gdzie skupiam na to szczególną uwagę jest na dobrym poziomie. Do tej pory trzymam te same ciężary gdzie ważyłem więcej z delikatnym odcięciem powtórzeń na serie.

Ok teraz już mam jasność co do treningu nóg. Jeszcze raz dzięki! :)