Mam bardzo poważny problem w czwartek podczas martwego ciągu z 160 przy 5 powt. poczułem ból na dole pleców, a dokładniej dolnej części prostowników. Trening oczywiście jakoś powoli dokończyłem. Ból prawdziwy przyszedł w pt rano. W pt wieczorem zrobiłem normalny trening łap (nic w pozycji stojącej). W pon zrobiłem klatke i barki. Dziś z powodu bólu nie miłosiernego trening pleców cały był w mocno zapiętym pasie i plecy posmarowane bengajem. Ćwiczenia jakie wykonałem:
Podciąganie,wyciąg górny podchwytem wąsko, wyciąg górny nachwytem szeroko do klatki, wyciąg do brzucha, harlej.
Mój trening w tym cyklu wyglądał tak:MC, wiosło sztangielką, wyciąg z góry/podciągnie oraz harlej.
Próbowałem ćwiczenia które kiedyś widziałem na filmiku z Karmowskim w którym kładł się brzuchem na regulowany skos i wiosłował sztangielkami ale to na razie odpada. Nie mówiąc o wiosłowaniu sztangą, sztangielką czy nie daj Bóg MC.
Wiec moje pytanie brzmi jak wy sobie z tym raziliście i jakie Ćwiczenia proponujecie???
Raczej najbardziej po dupie dostaną najszersze bo pewnie ze 3 tyg normalnie pleców nie potrenuje.
Przysiadów podczas treningu nóg też nie porobię.
Ćwiczę 4 razy w tyg, 190/92, 2,5roku, dieta na masę, za 3tyg wbijam na cykl.
Podciąganie,wyciąg górny podchwytem wąsko, wyciąg górny nachwytem szeroko do klatki, wyciąg do brzucha, harlej.
Mój trening w tym cyklu wyglądał tak:MC, wiosło sztangielką, wyciąg z góry/podciągnie oraz harlej.
Próbowałem ćwiczenia które kiedyś widziałem na filmiku z Karmowskim w którym kładł się brzuchem na regulowany skos i wiosłował sztangielkami ale to na razie odpada. Nie mówiąc o wiosłowaniu sztangą, sztangielką czy nie daj Bóg MC.
Wiec moje pytanie brzmi jak wy sobie z tym raziliście i jakie Ćwiczenia proponujecie???
Raczej najbardziej po dupie dostaną najszersze bo pewnie ze 3 tyg normalnie pleców nie potrenuje.
Przysiadów podczas treningu nóg też nie porobię.
Ćwiczę 4 razy w tyg, 190/92, 2,5roku, dieta na masę, za 3tyg wbijam na cykl.
Trening jak modlitwa. Wiadra potu wylane by być Wielki. Warto? Proste:)
"Iść ciągle iść w stronę słońca, i początek zrobić z końca" Sokół.