Problem z treningiem

Mam taki problem bo miałem operacje na klatkę piersiowa i aktualnie mam blachę w klacie, i gdy lekarz mnie zobaczył to powiedział żebym zbytnio nie rozbudowywał już tej klatki bo może mieć problem z wyciągnięciem blachy. Moje pytanie polega na tym bo ja chcę dalej ćwiczyć na masę tym bardziej że mam praktycznie z miesiąca na miesiąc więcej na sztandze i jak cwiczyc żeby barki, łapki, plecy i nogi dalej leciały do przodu a klata przystopowała wiem ze to może być potem nie symetryczne ale na 18-ke wyciągają mi tą blachę i wtedy skupie się na tej klacie. I błagam nie piszcie typu odpuść sobie bo to jeszcze ponad 1,5 roku. Z góry dziękuje za Odp

Sam (przynajmniej się czuję) młody i doceniam każdego (im młodszy tym lepiej) kto bierze się za ciężki sport, bo z takiego człowieka ma szansę wyrosnąć więcej niż wieszak na kurtki, albo chodzący worek z ziemniakami.


Kolegi Huberta nie rozumiem: zgrywasz dosłownie kozaka, stawiając rozmiar ponad wszystko, nie zapytałeś nawet ile Szymon ma wzrostu, a to jest akurat cholernie ważna wartość mówiąc o obwodach. Ja rozumiem, że Ty masz 50 w łapie i chodzisz tylko w koszulkach bez rękawów, ale weź czasem pod uwagę wiek i inne czynniki - bo obwód bicepsa a dział "treningu dla zaawansowanych" akurat nie ma do siebie aż tyle ważnego.

Ja tylko nie rozumiem jakim cudem sam mięsień może przeszkodzić w wyjęciu blachy :P Zmiany kostne prawie nie zachodzą.

Mięśnie rosną w kuchni - to najważniejsze - i rosną wszystkie, jeśli ich używasz. Aby klatka nie rosła musiałbyś nie wykonywać ćwiczeń angażujących klatkę. Zarówno ćwiczenie na maxach 1-4 powtórzenia, jak i niski ciężar na 20+ powtórzeń przy dobrym żywieniu spowoduje rozrost mięśni klatki.

Mówił że klatka będzie rosła a blacha nie i będzie ściągać. I mu chodziło zebym aż tak nie rozbudował wiadomo co przyjdzie to przyjdzie. Czyli co nie słuchać go i machać dalej ?

Blacha jest w kości, a rosnąc będą mięśnie, to tak na chłopski rozum.

Nie blacha jest przyszyta do mięśni piersi bo miałem klatkę szewską i blacha wypycha mostek

Na Twoim miejscu skonsultowałbym to z innych lekarzem ORAZ ponownie z tym samym. Po zebraniu opinii sam zadecyduj. Skoro tak jest, to może warto zająć się czymś innym, inne sporty, sztuki walki, na siłce cisnąć mocno nogi, plecy.

Jeżeli tak to zrezygnuj z treningów. Swoją drogą, dlaczego w tematach ściśle medycznych szukasz konsultacji online na forum sportowym?

Oj nie wiem dałem tu temat bo wiem że tu sa Eksperci i ludzie znający się na rzeczy. Tak przypuszczałem "zrezygnuj z treningów" ;( chyba mnie cos strzeli to się nazywa życiowy pech ;( a po 2 to walczyć nie mogę bo szlagów nie mogę na klatę dostawać i to był główny powód przez który zrezygnowałem z boksu bo z boku mam rany i nawet przez rękawice 16 idzie zrobić coś w spodnie

Eksperci z dziedziny chirurgii oraz rehabilitacji pooperacyjnej? Wymień choć jednego.

No nie wiem moje pytanie głównie tyczyło się jak ćwiczyć żeby nie za bardzo rozwijać tej klaty. Bo na wakacje za rok chce przywalic ze 38 w łapce (aktualnie 35,5) i puki co mizernie wyglada w sumie 177cm wzrostu i 76kg to też nie jakoś dużo ;( Ja się zastanawiałem czy nie walic klaty na wytrzymałość a resztę na masę ale wątpię ze to się da jakoś pogodzić

Tu nie chodzi o rozwijać/nie rozwijać. Skoro jest ta blaszka przymocowana do mięśnia to nadmierna praca tego mięsnia może spowodowac jakieś komplikacje. To tez tak na chłopski rozum.




35 w łapce... Ty nawet dobrze nie zacząłeś a to dział dla zaawansowanych

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2012-09-11 20:23:13