Szacuny
1
Napisanych postów
22
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
258
Witam,
Mój problem polega na tym, że mam stwierdzone nawykowe zwichnięcie stawu ramiennego lewego. Raz mi ręka wypadła całkiem ze stawu (szarpałem się ze sznurkiem) a innym razem zwichnęła "tylnie" szarpałem się z kolegą co to dwa razy cięższy odemnie Od zdjęcia ostatniego gipsu minęło kilka ładnych mięsięcy, ale mam opory przed robieniem pompek. Niby nic mnie nie boli, ale cały czas prześladuje mnie wrażenie (obawa) że coś strzeli Być może ktoś z Was regularnie ćwiczących ma podobną dolegliwość i mógłby podzielić się wiedzą czy faktycznie mogę robić pompki po takich przeżyciach.
Edit: 20 lat mam, ale nadal "rosnę" znaczy staro nie wyglądam :P
Pozdrawiam
Zmieniony przez - szaujest w dniu 2011-01-27 11:23:28
Szacuny
70
Napisanych postów
1977
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
9455
Ćwicz. Przy pompkach nie istnieje tego typu ryzyko jak przy wszelkich ćwiczeniach typu pchającego ponieważ bark jest dociskany. Prawdę mówiąc przy żadnym ćwiczeniu prawidłowo wykonanym nie ma prawa ci wypaść bark. W twoim wypadkiem trening to nawet konieczność bo jeżeli nie wzmocnisz mięśni obręczy barkowej to będzie ci wypadać cały czas.
Szacuny
1
Napisanych postów
22
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
258
Dzięki Wam :) Ciężkie przedmioty niestety dźwigam dość często (uroki wsi), ale moje obawy dotyczyły właśnie pompek, zacząłem robić i faktycznie o dziwo nawet nic tam nie strzela :P A co z ławeczką ?
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
107
Ćwiczenia na ławce ze sztangą na niewielkich stopniowo zwiększanych obciążeniach również nie powinny ci zaszkodzić,a wręcz przeciwnie wzmocnić mięśnie,które wspomagają pracę twojego barku,jednak dla pewności skonsultowałbym się z lekarzem lub fizjoterapeutą.
Rośnie biceps,rosną bary-nie poznaje mnie już stary!