Nie jestem specjalistą od odchudzania u kobiet dlatego przyszedłem tutaj
A więc tak:
Jest dziewczyna 22lata 163/70kg chce schudnąć wcześniejsze jej diety to obżeranie a potem same głodówki np max 300-400 kcal.Udało mi się ją przekonać do diety w której je więcej mało tego do aeorobów i jakiś ćwiczeń np.aerobiku z płyty co uważam za spory wyczyn jest małe a raczej duże ale
Mianowicie zamiast chudnąć to tyje i nie za bardzo wiem co z tym zrobić(to 1 tydzień mija ona 73kg).I zaraz mi się załamie i wróci do tego co było "skuteczne"
Dieta ponad 1200 kcal(normalne zapotrzebowanie z racji ze nie pracuje i nic nie robi to ok 1500 odjełem 300) wg mnie wystarczająco (to i tak 3-4 razy więcej jak jadła wcześniej).
B.1,5 T.0,8 W.1.0 nie dokładnie ale coś takiego niemam jak sprawdzić.
Dieta:
I
Omlet
owsiane 50g
jajko
rodzynki 10g
II
Kromka razowca (30g)
Polędwica 60g
Ser biały póltłusty 50g
oliwa 5g
warzywa
III
Ryz brazowy 30g
Pierś 100g
oliwa z oliwek 10g
warzywa
IV
ser biały póltłusty 100g
oliwa 5g
V
ser biały półtłusty 50g
oliwa 5g
troche mleka do rozmieszania twarogu
może być niedokładnie wypisane ale liczone dziennikiem posiłków.
Acha nie ma za bardzo kasy to skazuje ją na ser+wędline(którą kupuje jej matka) nie kurczaka
Aeroby 4x40 min,2x tydz 20min "płytkowego treningu"
No i nie wiem co z tym robić czytałem ten temat:
https://www.sfd.pl/_Jem_mniej_niż_x_kcal_i_nie_chudnę_-t428510.html
może to to ale ile to potrwa nieweim liczę na pomoc