Cześc wszystkim. Na poczatek chciałbym podziekowac że postanowiliście zajrzeć do tego tematu. A więc odrazu przedstawie wam mój problem. Otóż mam 18 lat, ćwicze na siłce i sumienie sie przykładam do treningów, nie opuszczam ostatnich powtórzeń, itd. itp. Ale mój problem nie lezy w treningu ale w odrzuwianiu. Zewsząd słysze ze to najważniejsze i bez tego ani rusz. Bycmmoze że mam w złym kierunku skierowane myslenie o odrzywianiu. Otóż mam całkiem spore miesnie i chęć do ćwiczeń. Waże ok. 71kg i najbardziej wkurza mnie sadełko na brzuchu. Chciałbym je zgubić oraz ciut ciut odchudzic nogi. W sumie jakieś 5kg mniej by mnie uszczęśliwiło. Czytam te wszystkie wartykuły na forum i jedno i drugie kłóci się z moja dotychczasowa wiedzą o "żarciu". Wydaje mi sie że na rzeźbę to powinno sie jeś więcej białka niż węglów. A tu ciagle czytam że na moja mase ciała jako dzienne zapotrzebowanie na te ******ły to (węgle: ok. 320g a białka: 158g) tak mniej więcej. No i jak tu kurna sie nie wkurzać. Naprawde szlak mnie tarafia z tym układaniem jedzenie. W cholere tych artykułów jest ale zaden nie napisze językiem na chłopski rozum. Nie mam zwyczaju jadać sześciu posiłów dziennie poza tym nie mam takiej mozliwości. Więc to odpada. Jem sniadanie o 6:15 obiad po szkole ok. 15:45 i kolacje ok. 19. Chłopaki(panie również) BŁAGAM WAS kurcze, czy moglibyscie mi ułożyć taka głupią przykładową dietę na te trzy posiłki....
Tzn. jak powinno wygladac sniadanie jak obiad jak kolacja. Zeby wyszło to odrzywianie na rzeźbę. O trening sie nie martwie (i wy tez) bo jest całkiem dobry. Naprawde potrzebuje PROSTEGO WYTŁUMACZENIA na co powinienem kłaśc nacisk w takim odrzywianiu. Z góry wszystkim bardzo dziekuje.
Tzn. jak powinno wygladac sniadanie jak obiad jak kolacja. Zeby wyszło to odrzywianie na rzeźbę. O trening sie nie martwie (i wy tez) bo jest całkiem dobry. Naprawde potrzebuje PROSTEGO WYTŁUMACZENIA na co powinienem kłaśc nacisk w takim odrzywianiu. Z góry wszystkim bardzo dziekuje.