Zacząłem niedawno ćwiczyć. Na razie wykonuję treningi ogólnorozwojowe, żeby przyzwyczaić mięśnie do wysiłku i nadrobić pewne straty, gdyż jedne partie mięśni mam silniejsze (biceps, triceps, nogi), inne słabsze (klatka, barki).
Mój problem to pewnego rodzaju dylemat. Trzy razy w tygodniu wykonuję ćwiczenia aerobowe (godzinka jazdy rowerem, 15-25km, zależy od intensywności). W ten sposób próbuje spalić tkankę tłuszczową (chociaż gruby nie jestem). Poza tym bardzo to lubię i sprawia mi wiele przyjemności, poprawia samopoczucie.
Po zakończeniu treningu ogólnorozwojowego planuje zacząć siłowy. Jako, że masy nie chcę mieć dużo, a rzeźbić nie ma jeszcze zbytnio co.
Teraz, czy trening na siłę pomoże mi rozwinąć mięśnie (powiększyć, nadać im zarys)? Nie chcę zalewać się, żeby potem się męczyć i próbować odsłonić swoje mięśnie. Wydaje mi się bez sensu ćwiczyć na siłowni i nie móc pograć w piłkę, w obawie przed spadkiem masy. Ale nie chcę się także odchudzać. Mam zamiar straconą wagę z tkanki tłuszczowej nadrobić wagą mięśni, tym samym pozostając mniej więcej w tym samym stanie.
Więc jaki możecie poradzić mi trening przy dużej aktywności fizycznej? Moim głównym celem jest dobra rzeźba. Pozdrawiam.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
Waga: 67
Wzrost: 173
Cel treningowy: Dobra sylwetka
Staż treningowy na słowni: Praktycznie zerowy
Uprawiane inne sporty: Rower, piłka nożna
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki
Dieta: Żadna. Ograniczam słodycze, lekka kolacja, nie jem po 22.
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: brak