Po zlocie....

koniec
niewiele tych fotek...ale musi wystarczyć

No pewno że ja.

Może ktoś jeszcze jakieś foty znajdzie? Mogą być nawet beze mnie, choć nie ukrywajmy że sporo przez to stracą...

następnym razem będą z tobą
nie ukrywam, że dacheng narobił mi smak filmami, a wuxia zdjęciami

świetna sprawa
szacunek w wasza strone za organizacje czegos takiego, napewno bylo bardzo milo
pozdrawiam z odleglej brazylii

Nieżle wam to wyszło;)

z filmików i wpisów widze że zlot udał sie wam super!

pozdro

ps. sikający pies z chuojiao fanzi wymiata

Zmieniony przez - cordx w dniu 2009-02-09 23:02:23

To co się zadziało i jak się zadziało na zlocie i po...to tylko i wyłącznie zasługa naprawdę zacnej i otwartej ekipy...
w realu bardziej ludzcy jesteśmy niż w necie
p.s.
pozycja sikającego psa...jest naprawdę nieziemsko trudna do wykonania

współczuję psom
ale zawsze mi sie wydawało, że im to sprawia radość

oj tam...mój długo sikał jak...dziewczynka a chłopczyk

Zmieniony przez - wuxia w dniu 2009-02-10 00:34:14

GRATULUJE POMYSŁU NA ZLOT ORAZ JEGO WYKONANIE :)

Wielkie dzięki za relacje. Widać, że zlot był udany. Aż się płakać chce, że nie mogłem przylecieć... Nie mogłem się powstrzymać i umieściłem link na naszym włoskim forum SW jako przykład spotkania międzystylowego (A, co? Niech się Włosi pomęczą z czytaniem po polsku... A tak serio: zachęciłem do obejrzenia filmików z nadzieją, że wyciągną wnioski, co można zrobić, jeśli się chce i umie dogadać z innymi). Tutaj styczniowe spotkanie forum uznano za wielkie wydarzenie, bo kilku karateka spotkało się w Villa Borghese (takie nasze rzymskie Łazienki) i poćwiczyli razem przez jakieś... 2h. Aha, i był tam jeden aikidoka.

Z mojej strony wielki RESPECT dla organizatorów, prowadzących i wszystkich uczestników. Brawo!