WITAM!
Mam 17 lat. Moje BF wynosi 21%.
Kiedyś miałem dietę masową, ułożoną pod siebie, było w niej 8-9 posiłków dziennie, od końca tamtej diety, mam niesamowicie zwiększone łaknienie.
Aktualnie jem ~4 posiłki dziennie
-śniadanie w szkole(kanapki)
-obiad (ok. 17.00)
-obiadokolacja (ok. 19.00)
-kolacja (ok. 21.00)
i ogólnie przez cały dzień jestem głodny, a chciałbym schudnąć. Tu zaczynają się moje pytania.
1. Powiedzmy, że zrobie sobie śniadanie w domu. Płatki owsian(na mleku) +2 jajka i jakieś orzechy, a do szkoły zrobie sobie ryż + jakieś źródło białka. Czy możliwe że nie będę potem tak cholernie głodny?
2. Czy są jakieś potrawy które powodują uczucie sytości, ale nie mają w sobie dużej ilości tłuszczy i węglowodanów, idealna wydaje sie pierś z kuraka, ale niestety mnie nie stać, by się nią codziennie zapychać. Więc czy istnieje coś, po czym będę czuł się syty? Może jakieś warzywa? Tylko które?
3. Jak wiadomo w jednym posiłku, możemy przyjąć określoną ilość białka, a resztę się po prostu traci. Czy to samo dzieje się z tłuszczami i węglowodanami, czy one jednak odkładają się w ciele, tworząc warstwę tłuszczu.
4. Czy laktoza z mleka, na którym będę przyrządzał płatki owsiane, jest naprawde, aż tak bardzo trudna do zrzucenia. Czytałem w którymś artykule, na tym forum, że laktoza odkłada się bezpośrednio pod skóra, przez co ciężko jest ją spalić. Czy to prawda?
5. Czytałem że ostatni posiłek, powinno się jeść około godziny 17.00, ale ja chodze spać około godziny 23.00. Czy moge ostatni posiłek spożyć o 19.00, przyjmując że spac pójde o 22.00?
Za odpowiedzi z góry dziękuje.
Pozdrawia (zawsze wdzięczny) Venc1LQ
Edit: Aha, żeby nie było wątpliwości, nie mam pasożytów. Sam myslałem że tak jest, ale jednak się myliłem.
Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2009-11-15 00:57:13
Mam 17 lat. Moje BF wynosi 21%.
Kiedyś miałem dietę masową, ułożoną pod siebie, było w niej 8-9 posiłków dziennie, od końca tamtej diety, mam niesamowicie zwiększone łaknienie.
Aktualnie jem ~4 posiłki dziennie
-śniadanie w szkole(kanapki)
-obiad (ok. 17.00)
-obiadokolacja (ok. 19.00)
-kolacja (ok. 21.00)
i ogólnie przez cały dzień jestem głodny, a chciałbym schudnąć. Tu zaczynają się moje pytania.
1. Powiedzmy, że zrobie sobie śniadanie w domu. Płatki owsian(na mleku) +2 jajka i jakieś orzechy, a do szkoły zrobie sobie ryż + jakieś źródło białka. Czy możliwe że nie będę potem tak cholernie głodny?
2. Czy są jakieś potrawy które powodują uczucie sytości, ale nie mają w sobie dużej ilości tłuszczy i węglowodanów, idealna wydaje sie pierś z kuraka, ale niestety mnie nie stać, by się nią codziennie zapychać. Więc czy istnieje coś, po czym będę czuł się syty? Może jakieś warzywa? Tylko które?
3. Jak wiadomo w jednym posiłku, możemy przyjąć określoną ilość białka, a resztę się po prostu traci. Czy to samo dzieje się z tłuszczami i węglowodanami, czy one jednak odkładają się w ciele, tworząc warstwę tłuszczu.
4. Czy laktoza z mleka, na którym będę przyrządzał płatki owsiane, jest naprawde, aż tak bardzo trudna do zrzucenia. Czytałem w którymś artykule, na tym forum, że laktoza odkłada się bezpośrednio pod skóra, przez co ciężko jest ją spalić. Czy to prawda?
5. Czytałem że ostatni posiłek, powinno się jeść około godziny 17.00, ale ja chodze spać około godziny 23.00. Czy moge ostatni posiłek spożyć o 19.00, przyjmując że spac pójde o 22.00?
Za odpowiedzi z góry dziękuje.
Pozdrawia (zawsze wdzięczny) Venc1LQ
Edit: Aha, żeby nie było wątpliwości, nie mam pasożytów. Sam myslałem że tak jest, ale jednak się myliłem.
Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2009-11-15 00:57:13
Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.