SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Michał Piórkowski - droga do 2020! Status - masa str. 6

temat działu:

Przygotowanie do zawodów

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 13573

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 189 Wiek 34 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 1708
Tak, dla mnie to jest sukces, że forma poprawiła się diametralnie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 189 Wiek 34 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 1708
Szybki update - 4 miejsce po raz drugi w ten weekend. Cieszę się ;) więcej info jak dojadę do domu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 189 Wiek 34 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 1708


BYTÓW - 16.03.2019

Przygotowania, nie wnikając zbyt mocno w peak weak, rozpoczęliśmy od piątkowego nakładania podkładu. Na debiutach zasypiałem w dresie, żeby nie pobrudzić jasnej kanapy na której spałem, i kolor podkładu zrobił się przepiękny - byłem bardzo ciemny, co uznałem za pewien sukces. Tym razem, pomimo takiego samego protokołu, kolor z rana był dość jasny, co mnie zdziwiło.

Ładowanie rano o 7:00:
2x ciabatta
2x kotlet wołowy z Lidla
pomidory
ser dojrzewający mleczny i klasyczny z OSM Sierpc (uwielbiam królewski, jest pyszny + robiłem tam praktyki ;))
ser mozarella w plastrach
majonez + ketchup

Burgery własnej roboty oczywiście weszły jak masło, nie czułem się po nich w żaden sposób ociężały itp. Testowaliśmy to na debiuty i nie było problemu, tu podobnie. Potem co 2h od 10 ryż + syrop klonowy.

Na miejscu byliśmy chwilę przed weryfikacjami, które oczywiście się opóźniły. Sala sportowa z szatniami, więc miejsca do malowania itp. było dość dużo - my malowaliśmy się już w hotelu, który był maks 5 minut drogi autem od zawodów.

Na weryfikacji 73,7kg bodajże - moja kategoria wychodziła jako pierwsza. Oczywiście samo wyjście 0 stresu, choć jak zawsze patrząc na przeciwników w głowie "k***a, ale ja jestem przy nich mały". Na scenie pełen luz, dobra zabawa. Wyciągnięty do pierwszego porównania, przy którym później zamieniono 3 zawodników - ja zostałem.

Sądziłem, że finał będzie i tak też się stało. W drugiej rundzie ponownie pozy obowiązkowe bez zmiany pozycji + dogrywka. To było już coś całkowicie nowego w moim przypadku, ale nie sprawiło mi trudności. Sam układ dowolny miałem bardzo prosty - na trybunach zauważyłem, że jednej Pani bardzo mocno podpasował kawałek z układu, bo szalała :P Fifa 98 i Song 2 - Blure robi robotę.

Ogłoszenie wyników - sądziłem, że będę jednak 6 - na całe szczęście się pomyliłem. Po wyczytaniu 5 miejsca wiedziałem, że kolej na mnie - reszta Panów poza zasięgiem. Ogólnie bardzo sympatyczna atmosfera.

Po zawodach przyjazd do domu, prysznic i telefon do trenera, a tam "idźcie się najeść, na jakąś pizzę, burgera, żeberka..." - więcej nam nie było trzeba mówić. Po 2 pizze 30cm na głowę + pepsi max. Serowa + BBQ wjechały (został jeden kawałek), więc zadowoleni wróciliśmy do domu.


ŻELISTRZEWO - 17.03.2019

Rano pobudka dość wcześnie, bo chwilę po 5. Susza w buzi tak duża, jak ilość zjedzonej pizzy - brzuch na szczęście trzymany w ryzach. Około 7:30 zebraliśmy się do auta i ruszyliśmy do Żelistrzewa.

Na weryfikację wpadliśmy chwilę po 9, poszło sprawnie. Problemem był brak porządnego backstage - każdy starał się znaleźć kąt dla siebie, który mógłby zagospodarować, aczkolwiek było to czasami karkołomne.

W mojej kategorii początkowo miało być 8 zawodników, cześć się jednak wykruszyła i pozostało nas 5, a jak się okazało potem, jednak 6. Skład ten sam z niewielkimi modyfikacjami w stosunku do Bytowa. Samopoczucie gorsze niż w Bytowie, bo kręciło w brzuchu dość mocno, ale bez odbicia na sylwetce.

Od razu finał bez eliminacji, więc w pip czekania - prawie do samego końca. Napompowany wyszedłem na scenę - tu już była zamiana miejsc, 2 rundy pozowania obowiązkowego. Dodatkowo podczas mojego układu dowolnego sp******ił się sprzęt, który odtwarzał muzykę - w Bytowie szło bez problemu, tu już wywaliło mi muzykę w połowie układu i była improwizacja - słaba swoją drogą ;)

Jakieś 30-40 minut później ogłoszenie wyników - oczywiście powtórka z rozrywki, a więc 4 miejsce - utrzymałem to, co w Bytowie.

Później tylko obmycie twarzy, bo o prysznicu można było zapomnieć w tym domu kultury, i powrót do domu.

Podczas powrotu zaliczone:
- kawa na stacji,
- monsterek rehab,
- hot dog na stacji (a jak!),
- MC Donalds (McRoyal + McWrap z bekonem, frytki, shake czekolada, caffe latte i cola 0),
- w samochodzie kilka batonów.

Generalnie brzuch na granicy wytrzymałości - głupota, ale tak puściły szlabany, że nie chciałem się powstrzymywać. Potem jeszcze powrót do domu, blok czekoladowy od mamy kolegi (swoją drogą zaj**iście smakuje), szklanka likieru + mleko i spać.

TERAZ KRÓTKO
Bytów - 4 miejsce na 8 zawodników
Żelistrzewo - 4 miejsce na 6 zawodników

Czy to sukces? Dla mnie tak! Progres zrobiony, dużo poprawiłem (szczególnie nogi, pośladki, brzuch) w stosunku do Debiutów, a to był mój nadrzędny cel.

Jakie plany na przyszłość?
Luz tylko dziś, jutro powrót do treningów z lekkim FBW na początek, lekko generalnie we wszystkim ;) Potem jakieś 8-10 tygodni masy jakościowej. Jestem gotowy do działania - do poprawy są:
- nogi (rozmiar i separacja),
- brzuch (grubość kostek),
- klatka (objętość).

Dzięki za wsparcie i sezon 2019 mogę uznać za zamknięty, teraz przygotowania do sezonu 2020. Jak to mówił Hubert Kulczyński - nie ma czasu po zawodach, zawsze są przygotowania do zawodów, choćby to była masa i start w 2020 roku.



Poranny check - waga 76,4kg
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 189 Wiek 34 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 1708

18.03.2019 - DNT - rest + obżarstwo

Dzień bez większych historii. Siedzenie w domu, odsypianie, jedzenie - w sumie tyle. Z jedzenia wpadło:

1. Omlet z 500ml białek jaj, 40g płatków owsianych. krem Body Attack Biała czekolada, cały yambam.
2. Tosty z podwójnym serem i salami - łącznie jakieś 12-16 tostów w ciągu dnia.
3. Lody amerykańskie z lidla o smaku toffie.
4. Jakieś pojedyncze batony, nawet nie pamiętam jakie.
5. Ciastka z czekoladą - chyba 2-4 sztuki maks.
6. 3 szklanki likieru + mleko 3,2%
7. 2 kawałki bloku czekoladowego od mamy kolegi ze sceny

Chyba wszystko. Niby przed zawodami miałem taki szał, że zjem wszystko itp, ale teraz już tak nie jest. Jakoś głowa odpoczęła i powoli wracam do normy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MARIAN 17 IFBB PRO
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10651 Napisanych postów 30008 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 609940
forma poprawiona i to najważniejsze, gratki ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 189 Wiek 34 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 1708
Dzięki :) Cel spełniony, nowe cele wyznaczone - nic tylko zap*****lać po swoje ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 189 Wiek 34 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 1708

19.03.2019 - DT - obiegowy

Trening bez większych historii - testowałem przy okazji maszyny na nowej siłowni, żeby oswoić się z możliwością wykonywania mniej standardowych ćwiczeń podczas zbliżającej się masy (jako uzupełnienie).


Poleciałem po 2 serie i 15 powtórzeń na każdym ćwiczeniu
Przysiady na suwnicy 45stopni
Prostowanie nóg siedząc
Ściąganie na maszynie
Wyciskanie na maszynie siedząc
Unoszenie ramion na maszynie siedząc
Modlitewnik
Wyciskanie francuskie hantli oburącz stojąc

Taki typ prostego i szybkiego treningu.


Waga dziś (20.03.2019) z rana na czczo pokazała 83kg - prawie 10kg od niedzieli na plus. Wody tyle, że czuję to w górnej części ciała - nogi oczywiście swoje też otrzymały, ale kostki nadal widać.


Dieta? Różnie - są posiłki, które są ok, a są też takie, w których dałem sobie więcej luzu. Dziś zacisnę pasa nieco mocniej, żeby powoli wychodzić na dietetyczną prostą.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3202 Napisanych postów 5126 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 119909
10 na plusie to dosyć odbiło ale pewnie zaraz wody nieco zejdzie i się ustabilizuje. Natomiast główka pewnie już odpoczela po solidnym jedzonko, odpoczywaj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 189 Wiek 34 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 1708
Tak, odbiło mocno i czuję to w ruchach, aczkolwiek nie mam jakiegoś dyskomfortu w codziennych czynnościach.

Co do głowy - zdecydowanie odpoczęła :) Czwartek wpadam jeszcze do rodziców, więc tam kolejna cześć odpoczynku + wlew witaminowy i elektrolitowy, bo siostra jest pielęgniarką i ogarnie sprawę.

Do najbliższej masy będę gotowy na 100% i tak też będę pracował przez cały ten okres.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3202 Napisanych postów 5126 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 119909
Co będziesz wlewal jeśli to nie tajemnica? Też mi to po głowie chodzi aby sobie zapodac po starcie, nigdy nie próbowałem
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Michał Ruchlewicz-Początki Kariery

Następny temat

Powrót na scene 2020... KK+180

WHEY premium