Kurzajki:-(

W mlodosci mialem wypalana kwasem solnym na czubeczku zapalki pozniej mialem mala dziure w palce ale dzis nie mam ani sladu :D

Moja story n.t. kurzjek przpaznokciowych:

Złapałem je na kciuku 1,5 roku temu, przez 3 m-ce olewałem sprawę nie wiedząc że to to.... Później zacząłem smarować SVD-50 krem złuszczający i nic, poszedłem do dermatologa i kazała mi smarować Duofilmem i zcierać do krwi. Po pierwsze boli, po drugie nic nie daje. Palec mi drętwiał od tego. Potem do innego dermatologa. Rada jej to wymrożenie. Zdecydowałem si,ę ból jak diabli przy mrożeniu, później miesiąc dbania o gojenie, nakłuwanie aby płyn surowiczy usunąć, smarowanie Dermazinem, moczenie w KMnO4, zaklejanie plastrem, widok niesympatyczny, brak sprawności ręki, do momentu aż odpadnie strup itd. Odpadł po 6 tygodniach i czułem ulgę, choć palec zdrętwiały. Już prawie zapomniałem o kurzajce, a było 2 tygodnie spokoju w ciągu jednej nocy narosło znowu, czułem to jak pulsuje mi. Ponownie do dermatologa i znów wymrożenie po raz drugi. Wszystko od nowa, strup odpadł po 4 tygodniach i było tym razem 3 tygodnie radości. Byłem załamany. Znów do dermatologa i znów zaje.. bolące wymrożenie, reszta ta sama. I tym razem było 3 tygodnie spokoju. Zrezygnowałem!!!. Chciałem odciąć palca. Odczekałem 3 m-ce i znów do dermatologa tym razem faceta. Bardzo znanego w Łodzi z dziada pradziada dermatologa. Wysłuchał, i poradził płyn Verrumal, smarowanie 2 x dziennie do wypalenia rany i odpadnięcia strupa, potem w celu wzmocnienia odporności miejsca maść strasznie drogą. Wyszedłem od niego i mówię do siebie. Znów z tego nic nie będzie. Kupiłem to wszystko bez przekonania. Zacząłem smarować, po 2 tygodniach zrobiła się w miejscu kurzajki skorupa, odkleiłem plaster a z nim odeszło kawał skóry z częścią kurzajki, byłem pod wrażeniem, dalej smarowałem Verrumalem i tak 4 razy odpadał strup ze skórą i kurzajką. Verrumal ma prócz kw salicylowego złuszczającego fluorouracil, który wnika w głąb kurzajki i powoli niszczy wirusa. Po 1,5 m-ce zaprzestałem, Miejsce zaczęło ładnie ziarninować, resztki naskórka złuszczyły się i PO SPRAWIE!!, Grunt to wiara i dobry kompetentny lekarz

Męczyłem się z tym dziadostwem ponad 2 lata. Z początku miałem jedną później druga trzecia czwarta i tak całe dłonie. Smarowałem wszystkimi tymi beznadziejnymi preparatami aptecznymi, byłem 2 razy na wymrażaniu, ale to tylko pogarszało sprawę bo pojawiały się kolejne.

Aż wybrałem się na usuwanie laserowe i nie ma śladu. 2 rok leci i nic mi nie wyrosło:)

Zapłaciłem 150 zł , aż byłem zdziwiony że tak mało ( dość dobra klinika) Szczerze byłem przygotowany na więcej, miałem przy sobie około 2000 PLN i tyle byłbym w stanie zapłacić żeby tylko to g**** zniknęło:)

Szczerze polecam jeśli ktoś się z tym męczy bo wiem co to znaczy.

Przypilnujcie tylko lekarza żeby wypalał dokładnie, tak żeby nie miało się co odrodzić,
aha i wcale nie boli, jest znieczulenie.

Pozdrawiam:)

to ja powiem coś od siebie.
pewnego razu wyrosły mi dwie jedna przy paznokciu druga na dłoni .
postanowiłem pojsc do dermatologa (żałuje ze najpierw nie poczytałem opini na temat usuwania) . d: Wymrażamy ??. Ja: no dobrze .
przy paznokciu nawet nie trafiła mni w kurzajke tylko obok z tą druga już lepiej. zgrywałem twarddziela że nie boli hehe.
ale cóż powoli się goiła a ta przy paznokciu pozostała jaka była.
po jakimś czasie poszedłem ponownie gryż w miejsciu gdzie wymrozila owszem nie było ale zrobiło mi sei naokoło tego miejsca co powiekszylo jej rozmiary i wyglądało fatalnie. poszedłem dała mi Verrumal . smarowałem dzielnie . przy paznokciu po około 3 trygodniach przy używaniu 2-3 razy dziennie zniknęło ale niestety na dłoni (po ściąganiu martwego naskórka ) widać było cały czas korzen .do tego dochodzil niesamowity ból i pulsowanie całej dłoni. postanowiłem zaprzestać stosowania . niestety (jak myslalem) wrócilo. obecnie postanowilem od nowa katować sie Verrumalem .

Moja rada :
*odmrażanie to głupota działa moze w max 20% przypadkow jest bolesna i nieprzyjemna
*płyny typu Verrumal itd . działają lepiej ale myśle że żaden z nich nie ma powyżej 50 % skuteczności.

i teraz najlepsze:
*gdybym najpierw sie zorientował to teraz bym zrobił w ten sposob:
jeżeli mieszkasz w małym mieście to wyszukujesz prywatnej kliniki dermatologicznej
dowiadujesz sie czy można usunąć kurzaje laserem jeżeli tak to jedziesz czym predzej bez boleśnie bez kłopotu . koniec!!
taki zabieg kosztuje (zależy gdzie) od 50 do 200 zł , a probojąc innych metod dużo mniej wcale nie wydacie!! a o ile wygodniej
ważne jest zeby to był pierwszy zabieg na kurzajce bo wtedy dają nie malże gwarancje że nie odrośnie.bo jeżeli była wymrażana wcześniej to z tego co wiem może sie odnowić oczywiście niekoniecznie.
to tyle z mojej strony.
mam nadizeje że komuś pomoge;)

Pozdroo!!
***&ć kurzajki

A płaci się za jedną kurzajkę, czy ogólnie dajesz powiedzmy te 200zł i usuwają wszystkie jakie masz?
Bo ja też już długo się męczę, 3 razy miałem wymrażane, za każdym razem odnawia się coraz więcej. Ostatnio już długo to olewam, ale zaczyna mi to przeszkadzać, szczególnie na łokciu. A wymrażanie każde kolejne przechodzę gorzej, ostatnio mało co nie fiknąłem xD i miałem tydzień w domu, a po pierwszym wystarczył mi jeden dzień.

to zależy ;) najlepiej zadzwon do kliniki i zapytaj!!:)
i skoncz z tym yebanym wymrażaniem ...!!


w Rzeszowie (skąd jesteś) z tego co wiem to wołają od 100 do 200 zł zależnie od wielkości. tylko ze miałeś zamrażane to Ci nie dadzą 100% gwarancji że nie wroci.
czytaj uważnie hehe
pzdr

Zmieniony przez - hydromass w dniu 2010-02-19 19:56:09

hydromass nie zgodze sie z Toba
uwazam, ze wymrazanie dziala. tylko wiesz, jak ktos sobie wyhoduje wielka kurzajke no to hmmm, coz.
Ze 2 razy bylam na wymrazaniu jak tylko zauwazylam malusienka kurzajke. Problem nie wraca, bolu praktycznie nie ma, za darmo itd. itp.
Robiles jakies badania czy z kapelusza sobie wyciagnales te 20%?

czytalem opinie na różnych forach.
ja początkowo też miałem małe i z małymi poszedłem na mrożenie . nIe pomogło a na około małej zrobiła mi sie duża :)

"działa moze w max 20% " zwracam uwage na słowa MOŻE W MAX.
wywnioskowalem to z wypowiedzi forumowiczow gdzie mniej niż 1 na 5 polecał tą metode usuwania kurzajek .


edit
nioonia ładne oczko masz :* hehehhe

Zmieniony przez - hydromass w dniu 2010-02-19 22:13:54

Brodacid.
Miałem całe recę w kurzajkach, zastosowałem ten lek i znikneły po aplikacji 2 opakowań (1 chyba 16 zl). Polecam

Może kogoś to zdziwi, zresztą tak jak i mnie, ale mi osobiście na kurzajkę na palcu, z którą męczyłem się ponad 4 lata pomógł...polski Metanabol.
Nie wiem czy ma to związek bezpośrednio z tym lekiem czy całą profilaktyką na 4 tygodniowym cyklu, ale pod koniec 3 tygodnia kurzajka po prostu zniknęła.
Stosowałem wcześniej preparaty typu Brodacid, jaskółcze ziele czy zabiegi wymrażania.
Oczywiście nie zachęcam nikogo do stosowania, ale podałem jako ciekawoskte.