Ku przestrodze

Wczoraj wdałęm sie w bójkę wieczorem. Efekty były takie że w czasie bójki odnowiła mi sie kontuzja i wyskoczył mi bark. Jestem w****iony na samego siebie i powiedziałem sobie że naprawde bede robił wszystko żeby unikać takich sytuacji bo to wykluczy mnie z treningów na kolejne kilka tygodni. Pisze to żeby ktoś okazał sie mądrzejszy odemnie i nie wdawał sie w bójki bo to bez sensu. Ja mam pecha i zdarza mi sie to dość często ale kare teraz ponosze i bede starał się zmienić. Lepiej energie spożytkować na treningu niż później żałować.

Pozdrawiam i uważajcie na siebie...

Jutro dostane numer od trenera do lekarza mam sie do niego zgłośić i on mi powie co mam robic. W najgorszym wypadku operacja zobaczymy.......Dzieki za sogi panowie odbije jak wejdą.

Pozdrawiam

Historia jak historia,ale jestem ciekawy jak Ty chcesz normalnie trenowac SW z wypadajacym barkiem?

Zdaje sobie sprawe,ze ludzie potrafia cale zycie z takim barkiem przetrwac,ale jezeli chcesz dluzej trenowac SW to mysle,ze powinienes zastanowic sie nad operacja.Faktem jest,ze rzadko zycie wraca do normy po operacji calkowicie,ale mysle,ze nawykowe wypadanie barku moze grozic powaznymi konsekwencjami w przyszlosci.

Kiedys znajomemu wypadał bark przy byle jakim złym ruchu. Miał operacje i po operacji było to samo...

Mi też kilka razy wypadł bark. Zaczałem wiecej cwiczyc i poki co mi sie to nie zdarza.

Stawian co trenujesz? Biles sie 1vs1 ? Wracaj do zdrowia .

Czasami przy sierpowym czuję pewne takie skoki(przeskoki) w barku i do przyjemnych to nie należy. To nazywacie wypadaniem barku?

Stawian: wracaj do zdrowia.

kiełbasa11: nie, takie "przeskoki" mają inną przyczynę. Medyk wytłumaczyłby to lepiej, ale najkrócej mówiąc-jedno ze ścięgien w ramieniu porusza się w czymś w guście rowka. Gdy nadwyrężysz mięśnie ramienia-ścięgno z niego wyskakuje i wskakuje z powrotem przy niektórych typach ćwiczeń-stąd "strzelanie". Sam tak miałem, kumpel przesadził z dźwignią na bark a potem sam "doprawiłem" treningiem aikidockej szermierki. To "strzelanie" nawet nie boli-ale lepiej skonsultuj się z lekarzem, bo kontuzja zostawiona sama sobie zwykle się pogarsza.

Ja se wybilem,ale mi nastawili,fajnie bylo.

Co do bojek to zgadzam sie,ja juz 2 razy srodrecze zlamalem.

a ja jestem spokojny człowiek i bójek unikam

jezu pierwszy raz slysze o wypadajacym karku to chyba jest straszne

Typer: Rozmawiałem o tym z lekarzem bo byłem odrazu na pogotowiu, powiedziałem że sie przewróciłem Lekarz powiedział że ogulnie w treningu nie powinno mi to przeszkadzac i ma racje bo w treningu mi to nie przeszkadza(oczywiście po odpowiednio długiej i dokładnej rozgrzewce i odpowiednim wyleczeniu kontuzji) Ale na ulicy byłęm nie rozgrzany i to dlatego.
LapEkkk: Trenuje Rugby (To z tąd ta kontuzja) i Kicka. Tak to było 1vs1 Było tak: (Moje przypuszczenia. Była to próba kradzieży. Poniewaz idziemy na przeciwko siebie w swoim kierunku i nagle gdy koles jest jakies 3-4 metry predemna nieznacznie przyspieszył i jakos dziwnie sie złożył i widziałem że bedzie chciał mnie udezyc kiedy zobaczyłem ze nadlatuje cios odruchowo przyjałem podwójna garde i obroniłem sie przed ciosem cofnałem sie o 2 kroki tak że prawy sierpowy również przestrzelił i wtedy również chyba odruchowo za***ałem mu pożądna szarże (Jak ja to kocham ) wtedy wyskoczył bark On leży na ziemi na plecach ja przyjąłem pozycje wyprostowaną chyba tylko dzieki adrenalinie ręka nie bolała aż tak bardzo chociaz nie mogłem nią ruszac Nie dawałem po sobie poznać że jestem poważnie uszkodzony i kopnąłem go po czym zapytałem czy mam go przekopać koleś był obsrany i zaczął przepraszac. Ja jak najszbciej oddaliłem sie z tego miejsc bo jedyna rzeczą o jakiej myślałem to ręka która nie mogłem ruszac(Pojechałem na pogotowie tam mi go nastawili i powiedzieli co mam robic). Queblo ja też unikam bójek bo właśnie czasem tak sie kończą. Ostatnio kolega złamał palec w rece podczas bójki gips 4 tygodnie dopiero po 6 bedzie mógł wrócic do treningów ja też nie predzej.

Pozdrawiam dzieki za życzenia zdrowia i uważajmy na siebie..........

szkoda że bark uszkodzony

swoją drogą rzadko się zdarza taki kozak co atakuje 1 vs 1