Krew z nosa...

postanowiłem tutaj dać temat...

W sobotę sparingowałem się z kolegą w rękawicach. Kolega 85kg, ja 63kg.... Moment nieuwagi i już dostałem serię 4-5 uderzeń z całej siły po nosie. Krew leciała jak z kranu . Koszulka we krwii, wszystko ogólem we krwii. Naszczęscie chyba brak złamania, bo brak opuchlizny i aż takiego dużego bólu.
Dziś na krening (dziś wtorek) mma w parterze ktoś niechcący troszkę mocniej przejechał mi po nosie i znowu potok... A codziennie i tak z nosa kapie czasem...

Pytania:
1. Czy to normalne że tak leci i kiedy można się znowu sparować na full?
2. Czy z czasem nos się jakoś no nie wiem... uodporni? Czy będzie coraz gorzej? Jest jaiś sposób, żeby nos się uodpornił?

po pierwsze należy zbadać ...
po 2 medycyna nei matematyka , różne spojrzenia na rózne sprawy
po 3 - jak się obecnie czujesz , a to ze leci po nawet kilku dniach - normalne , po poruszeniu miejsca z którego krwawiło to i powyżej tygodnia !

Idż z tym lepiej do lekarza, może masz złamany.

ale jak nie boli...?
jak pukne lekko palcem się w nos to lekko boli, a jak miałbym mocno wlanąć palcem w nos to by mnie chyba rozerwało. taki tępy ból mam, który promienje przy dotykaniu, to chyba nie złamanie...?

Zmieniony przez - hackjer007 w dniu 2006-09-05 21:42:44

Może zerwaly ci się jakieś naczynka czy co tam jest Takich rzeczy nei wolno lekceważyć, napisz lepiej do Boofiego on się zna na takich rzeczach i doradzi ci lepiej niż my. Ja bym nei ryzykował i do lekarza poszedł.

wiecie szczerze mowiac nie czaje moze wielu spraw... ale powiedz mi jaki problem stanowi natychmiastowe pojscie do lekarza?? jezeli chodzi o nfz, stanie w kolejkach, oddech mohera na karku, durny personel i z***anych fachowcow, tudziez wysoka cene wizyty prywatnej to nie odpisuj na moja marna prowokacje...

hehe

no oki, naprawdę pójde do lekarza za waszą radą, tylko ciekawe co mi lekaz zrobi...?

A ile masz lat? I jak czesto to ci sie zdarza?

do lekarza nie zaszkodzi, czemu nie:)
ale ja bym nie szedł szczerze mówiąc. nie ma opuchlizny, nie ma złamania -nie ma problemu raczej. nochal masz naruszony, poczekaj trochę i powinno przejść. jak nie przejdzie to do lekarza. jestem prawie na 100% pewien, że ci przepisze Rutinoscorin i powie, że jak nie przejdzie za 2 tygodnie to żebyś przyszedł jeszcze raz. no i oczywiście żebyś nie trenował.
także hackjer nie lej się, jedz Rutionoscorbin, a jak nie przejdzie za 2 tygodnie to dawaj do lekarza - taka moja rada.
zdrowia.

Ja po bójce na ulicy miałem niezły krwotok z nosa,mógłbym tą krwią młyn napędzać :D. Miałem co prawda złamany ale lekarz powiedział mi, że miałem uszkodzoną zatoke (z tego co pamiętam). Może Tobie stało się coś podobnego lub masz porwane naczynka lub duże rozcięcie na granicy kości w nosie (to też miałem po sparingu). Bądź co bądź poszedłbym na Twoim miejscu do lekarza, nie zaszkodzi a moze coś pomoże :) 3maj się , zdrowiej i walcz dalej :)

Sluchaj wiec roczniku 1990,minie Ci to na 90%.Mialem chyba to somo co Ty.Bylem u lekarza i powiedzial mi, ze po okresie dojrzewania minie i....minelo.Zero krwotokow z nosa jak do tej pory.Nie mam bolow glowy(to tak na marginesie,ponoc jest to jakos ze soba powiazane),chyba ze gdzie przy...e.Wiec nie peniaj masz dopiero 16 lat w wieku 19-20 powinno byc OK.

minie Ci to na 90%. - albo nie minie na 10%.

Wszystko zalezy od tego jak oberwiesz w tego nocha. Jesli nie masz doswiadczenia w leczeniu takich kontuzji, to mimo wszystko radzil bym wizyte u laryngologa. Krzywdy na pewno nie zrobi. Za to moze zdjagnozowac rzeczy, ktorych samemu sie nie widzi.