Specjalnie użylem wyrazu osiłek, który w bardzo powierzchownym ujęciu ma bardziej pejoratywne znaczenie niż jego rzeczywiste znaczenie wg słownika języka polskiego i semantyki (osiłek to człowiek silny i dobrze zbudowany -jak widać nie ma w tym słowie nic obraźliwego,choć w społeczeńswie jest to oceniane ujemnie)
Także z tym tematem kojarzy mnie się postać pisarza Jacka Londona,który osobiście znał kilku legendarnych siłaczy,kulturystów ,w tym samego Sandowa.
Pewnie dziś także trenował by kulturystyke,bo fascynował się silnymi i dobrze zbudowanymi ludźmi-silnymi także psychicznie.
Pewnie tak njabardziej pokazał to w książce Wilk Morski.
Ta powieść aż się prosi by ja nakręcić po raz wtóry z udziałem czołówki kulturystów świata.
Kto tego nie czytał lub nie oglądał -polecam: fascynujaca sprawa-jak zresztą i inne powieści Londona.
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html