...
Napisał(a)
jesli chce walczyc na ksw to chętnie bym go zobaczył albo z Drwalem albo z Jayem Silvą
...
Napisał(a)
Ja mysle ze całe to oswiadczenie z UFC to chwyt marketingowy tylko albo sposób wyciagniecia od wlascicieli KSW wiekszej gotówki. Chcialbym zeby jego kontrakt z UFC okazał sie prawda, ale jak nie zdecyduje sie na treningi gdzies w USA to zrobi kariere podobna do Drwala...
nie ma ch..a na Mariole,na pierwszej fotce za ch..a nie ma 43 w lapie,wyglada na niej jak zwykly gimnazjalista z gimbusa.-
Powiem tylko tyle że gdyby trzoda chlewna miała taką genetyke jak ty to bym został jej chodowcą.
-
a tak poza tym to dzisiaj chleje oj masakra bedzie juz czuje ze bede zygac i bedzie mi nieraz niedobrze
...
Napisał(a)
Po ostatniej gali KSW Mamed Khalidov zapowiedział, że teraz chce spróbować swoich sił w UFC – najbardziej prestiżowej organizacji. Dziś już wiadomo, że sprawy nabrały tempa.
W czwartek doszło do spotkania pomiędzy władzami Federacji KSW i samym Khalidovem.
- Chcieliśmy Mamedowi wyjaśnić, co jako KSW mu daliśmy, co jeszcze możemy zagwarantować; co może zyskać, przechodząc do UFC i co może stracić – powiedział współwłaściciel KSW Martin Lewandowski.
- Trzeba przyznać, że jest to dosyć skomplikowana sytuacja. Na starcie Mamed Khalidov może bardzo dużo stracić, ponieważ w debiucie dostanie o wiele mniejsze pieniądze od tych, które dostaje na KSW. Jeśli jednak za oceanem będzie wygrywał w spektakularny sposób, to oczywiście UFC przebije naszą ofertę – wyjaśnia Lewandowski.
Po rozpatrzeniu za i przeciw strony doszły do wstępnego porozumienia.
- Umówiliśmy się, że będziemy reprezentować Mameda w rozmowach z Federacją UFC. Lada dzień skontaktujemy z Joe Silvą (matchmaker UFC, przyp. red.) i zadamy mu szereg pytań dotyczących warunków, jakie UFC jest w stanie Mamedowi zaoferować – tłumaczy Lewandowski.
źródło : boisko.pl
Coś ruszyło
W czwartek doszło do spotkania pomiędzy władzami Federacji KSW i samym Khalidovem.
- Chcieliśmy Mamedowi wyjaśnić, co jako KSW mu daliśmy, co jeszcze możemy zagwarantować; co może zyskać, przechodząc do UFC i co może stracić – powiedział współwłaściciel KSW Martin Lewandowski.
- Trzeba przyznać, że jest to dosyć skomplikowana sytuacja. Na starcie Mamed Khalidov może bardzo dużo stracić, ponieważ w debiucie dostanie o wiele mniejsze pieniądze od tych, które dostaje na KSW. Jeśli jednak za oceanem będzie wygrywał w spektakularny sposób, to oczywiście UFC przebije naszą ofertę – wyjaśnia Lewandowski.
Po rozpatrzeniu za i przeciw strony doszły do wstępnego porozumienia.
- Umówiliśmy się, że będziemy reprezentować Mameda w rozmowach z Federacją UFC. Lada dzień skontaktujemy z Joe Silvą (matchmaker UFC, przyp. red.) i zadamy mu szereg pytań dotyczących warunków, jakie UFC jest w stanie Mamedowi zaoferować – tłumaczy Lewandowski.
źródło : boisko.pl
Coś ruszyło
...
Napisał(a)
już widzę jaki piękny kontrakt K&L mamedowi wynegocjują
...
Napisał(a)
Moim zdaniem ten duecik zesra mu całą sprawę i nic z UFC nie będzie, czuje sytuację podobną do Fedora w czasach świetności.
...
Napisał(a)
K & L = Frinkelstein
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
...
Napisał(a)
Tylko 12 sekund wytrzymał Bob Sapp (11-13) w swojej kolejnej walce zanim położył się pod gradem ciosów. Tym razem jego pogromcą była australijska gwiazda MMA wagi ciężkiej Soa Palelei (17-3), a stało się to podczas gali CFC 21 w Sydney. 38 letni Amerykanin stoczył walkę beztrosko, tydzień po laniu, jakie sprawił mu Mariusz Pudzianowski na gali KSW 19.
Porażka nie powinna nikogo dziwić, bo Pelelei to były zawodnik UFC i Pride i choć w organizacjach tych kariery nie zrobił, to uchodzi za niezwykle groźnego fightera. Sapp niestety robi już tylko groźne miny i to wyłącznie na konferencjach lub ewentualnie przy wejściu na arenę.
Palelei wygrał w sposób błyskawiczny, a publiczność wygwizdała Sappa.
Jest to najszybsza porażka Boba Sappa w karierze i nawet 39 sekundowe zwycięstwo Pudzianowskiego blednie przy wyczynie Australijczyka. Teraz Sapp uda się do Kazachstanu, gdzie 8 czerwca w Astanie walczyć będzie z Tolegenem Akilbekowem.
Porażka nie powinna nikogo dziwić, bo Pelelei to były zawodnik UFC i Pride i choć w organizacjach tych kariery nie zrobił, to uchodzi za niezwykle groźnego fightera. Sapp niestety robi już tylko groźne miny i to wyłącznie na konferencjach lub ewentualnie przy wejściu na arenę.
Palelei wygrał w sposób błyskawiczny, a publiczność wygwizdała Sappa.
Jest to najszybsza porażka Boba Sappa w karierze i nawet 39 sekundowe zwycięstwo Pudzianowskiego blednie przy wyczynie Australijczyka. Teraz Sapp uda się do Kazachstanu, gdzie 8 czerwca w Astanie walczyć będzie z Tolegenem Akilbekowem.
...
Napisał(a)
Co do Mameda to nie ma co się cieszyć do czasu kiedy jego debiut będzie oficjalnie potwierdzony.
Co do Sappa to jemu już powinni zabronić walczyć gdziekolwiek, bo to są jaja!
Co do Sappa to jemu już powinni zabronić walczyć gdziekolwiek, bo to są jaja!
Poprzedni temat
KSW XIX - live
Następny temat
Plan treningu, od zera
Polecane artykuły