Jak udało wam sie pogodzic....

Mam pytanko jak udało wam sie pogodzic silownie i nauke obecnie jestem w I klasie LO i po pierwszym tygodniu juz widze ze Ciezko mi bedzie wygospodarowac te 2h (troche duzo ale najczesciej po takim czasie wychodze z silowni bo jeszcze musze na kumpla poczekac :D )moze macie jakies rady myslałem zeby trening robic piątek-sobota-niedziela ale nie wiem czy dam rade bo raczej nie jest to wskazane nawet jezeli robie rzeźbe. Z góry dzieki za odpowiedz. Pozdro

ja byłam w stanie iść na basen po zajęciach na studiach od 8.00 do 17.00, + basen 18.00 do 19.30 z dojazdem i suszeniem włosów do 21.00, a potem nauka do 24.00.
dałam radę. Jak pójdziesz na studia, to sam się zdziwisz ile uda ci się wkuć rzeczy w małym przeciągu czasu.
więc i na siłkę powinieneś znaleść czas, choć wiem, że trudno go wygospodarować.
Polecam odseparowanie TV- na kompie masz lepsze filmy,muze i info.
Pozdro.

ja teraz jestem w mauralnej 0 i nie mam zbyt czasu na jakies siłki :/

dobrze ze jest zawodówka
mój kolega chodzi do II lo i ma czas na siłke i wogole nie ma takiego problemu

Mam nadzieję ze ja tez nie bedę musiał zrezygnowac z pakerni pozyjemy zobaczymy a tak wogóle to pozdro dla wszystkich kibiców Wisełki Płock
Nafciarze Rules!!! Pozdro

Jak ja byłem w maturalnej to chodziłem do połowy kwietnia.

Ale patrząc z perspektywy czasu powinienem chodzić non stop.
Bo miałem full czasu na naukę 14-16 h dziennie w kwietniu ,a i tak wiadomo ,że się tyle uczyć nie da .

I pamiętaj : nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera.

Maturke zdałem na 5,5,5,4,2
Na studia się dostałem.

Więc jednak chyba da się to wszystko pogodzić.

Teraz studia zobaczymy jak w tym roku będzie ,ale od razu mówie ,że z siłowni to ja nie zrezygnuje

ja sie poprostu nie ucze i problem z głowy

Stary, na silke tracisz 2h trzy razy w tygodniu, ewentualnie troche wiecej, a jak cwiczysz i dobrze sie odzywiasz, witaminy i wogole, to ogolnie jestes bardziej sprawny, szybciej ci wszystko wchodzi, wiec w sumie to jescze na tym zyskasz. Zreszta jak ktos tu dobrze powiedzial, caly dzien i tak sie nie uczysz, najlpiej to zrezugnuj z czegos innego, np ogldania telweizji i bedzie git, bo silka to podstawa. Ja tam jestem na drugim roku studiów, kilka razy juz pzrerywalem trening, bo chcialem sie wiecej uczyc, a skutek byl odwrotny, jak nie cwiczylem to mi sie nic nie chcialo i uczylem sie ogolnie jescze mniej niz predzej jak chodzilem na silke, wiec teraz jade trening i co by sie nie dzialo, ja tam go nie przerywam. Po prostu zrezygnowalem z ogladania telewizji, wybieram tylko naprawde najlepsze rzeczy, i dziki temu czas mam na wszystko, nauke, silke, panienki i inne przyujemnosci i wcale mi tv nie brakuje, wole sobie pojsc do kina albo jakis dobry film na kompie obejrzec niz przed pudlem siedziec bezsensu. Pozdro i powodzenia zycze

I e zadnym wypadku treningu nie rob trzy dni pod rzad bo regeneracje bedziesz mial do bani, chyba ze masz codziennie cwiczenia na inne partie, ale to i tak lepiej cwiczyc co drugi dzien, codziennie to bardzo zBy pomysl moim zdaniem.

No ja chodzę do drugiej liceum i póki co się nie uczę - więc w czym problem? :) Chodzę na siłownię 3 dni w tygodniu prosto ze szkoły i raz w weekend.

Aczkolwiek pamiętam że w zeszłym roku nieraz wracałem do domu wykończony po lekcjach i siłowni...

Ja juz mam to za soba tylko praca mi zostala