Cześć,
Mam pytanie. Wolę pytać na forum sportowym niż niektórych lekarzy, bo jak dla mnie to część nawet podstaw nie zna dietetyki :p.
Myślę, że od paru lat piję prawie każdego dnia energy drinka. Jest to przeważnie jeden energetyk (bez cukru)- zamiast kawy, której nie trawię. Bardzo mi to pomaga funkcjonować cały dzień normalnie. Zaznaczam, że jest to nie więcej niż 0.5l/ dzień. Nigdy nie mieszam tego z alko. Po prostu siekam sobie po śniadanku na pełny brzuch i jest git
.
W związku z tym, że zbliża się nowy rok i postanowienia noworoczne pomyślałem, że może fajnie byłoby to rzucić.
Pytanie- czy takie picie 'mocy' może mieć jakiś wpływ na zdrowie? Liczę na rzeczowe odpowiedzi, a nie 'nie pij tego gówna' czy mantry o szkodliwości kofeiny od gościa, który dziennie pije 6 kaw. Badam się w miarę regularnie - zawsze wszystko mi wypada jak u młodego boga. Mam schizy z tym, że kiedyś może zejdę na zawał albo wylew i dlatego przejmuję się tymi energetykami :p.
Czy taki energy drink drastycznie odbiega wpływem na zdrowie od kawy? Pomijam oczywiście naturalne pochodzenie kawy. Może jakiś substytut? Próbowałem z capsami, ale tak naprawdę czym to się różni od smacznego energy drinka?
PS PS piję bezcukrowe, więc możecie nie pisać o szkodliwości cukru
Mam pytanie. Wolę pytać na forum sportowym niż niektórych lekarzy, bo jak dla mnie to część nawet podstaw nie zna dietetyki :p.
Myślę, że od paru lat piję prawie każdego dnia energy drinka. Jest to przeważnie jeden energetyk (bez cukru)- zamiast kawy, której nie trawię. Bardzo mi to pomaga funkcjonować cały dzień normalnie. Zaznaczam, że jest to nie więcej niż 0.5l/ dzień. Nigdy nie mieszam tego z alko. Po prostu siekam sobie po śniadanku na pełny brzuch i jest git

W związku z tym, że zbliża się nowy rok i postanowienia noworoczne pomyślałem, że może fajnie byłoby to rzucić.
Pytanie- czy takie picie 'mocy' może mieć jakiś wpływ na zdrowie? Liczę na rzeczowe odpowiedzi, a nie 'nie pij tego gówna' czy mantry o szkodliwości kofeiny od gościa, który dziennie pije 6 kaw. Badam się w miarę regularnie - zawsze wszystko mi wypada jak u młodego boga. Mam schizy z tym, że kiedyś może zejdę na zawał albo wylew i dlatego przejmuję się tymi energetykami :p.
Czy taki energy drink drastycznie odbiega wpływem na zdrowie od kawy? Pomijam oczywiście naturalne pochodzenie kawy. Może jakiś substytut? Próbowałem z capsami, ale tak naprawdę czym to się różni od smacznego energy drinka?

PS PS piję bezcukrowe, więc możecie nie pisać o szkodliwości cukru
