Ogólnie ćwiczę pod siatkówkę (mało treningów, za to są mecze w dwóch ligach) oraz przygotowanie pod jazdę na rowerze mtb (od marca chciałbym wsiąść na rower).
Plany chcę stosować zamiennie, są łączone, bo nie mam czasu trenować tego oddzielnie. Jeśli czas pozwala to raz lub dwa razy w tygodniu wpadam na trening 2 godziny niby pod crossfit (ale mnie to wygląda bardziej pod runmagedon).
Do dyspozycji mam: orbitrek, długa sztanga a na niej założone już 40 kg, hantelki 2x 15 kg, bosu, poduszki sensoryczne, sztanga łamana (leży sobie pod ścianą).
DYNAMIKA + STABILIZACJA
1. Orbitrek 15 minut
2. MC 3 serie, 10 x 40 kg, pracuję nad techniką
3. Wykroki do przodu lub do tyłu 3 serie x 10
4. Podrzut 3 serie, 5 x 40 kg
5. Przeskoki jednonóź (kwadrat) 3 serie x 5 (tj. 3 x 20)
6. Military press 3 serie 5-8) 40 kg
7. Przysiady głębokie na poduszkach sensor. 3 serie x 15
8. Pompki z wybiciem 3 serie x 5
9. Wznosy bioder 3 serie x 10
10. Rolowanie.
SIŁA + STABILIZACJA
1. Orbitrek 15 minut
2. Wiosłowanie w opadzie tułowia 3 serie, 40 kg x 8 (2 serie nachwytem, jedna podchwytem)
3. Wspięcia na palcach 3 serie x 15
4. Przysiad ze sztangą 3 serie, 40 kg x 10
5. Wyciskanie sztangi nad głowę stojąc 3 serie, 40 kg x 5-8
6. Wykroki dynamiczne 3 serie x 15
7. Biceps sztanga, 3 serie, 30 kg x 5-8
8. Wyskok obunóż z lądowaniem na jednej nodze, 3 serie x 10
9. Triceps, wyciskanie francuskie sztangielką 10 kg, 3 serie x 10 lub odwrotne pompki
10. Przeskok boczny jednonóż przez przeszkodę, 3 serie x 10
11. Rolowanie.
Ma to sens, czy pozmieniać?