W razie czego zawsze można rotację zrobić, dodać aktywności, ew. ująć kalorii jeszcze. 2 tysiące to mało na redukcję,,,
A wracają do badań - nie omijaj tego i zrób, bo warto zobaczyć co słychać w ustroju po 7 mies. deficytu.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Chyba weszłabym na zero, porobiła badania czekasz na wyniki około 4-6 dni max zależy w jakim Labie zrobisz i wtedy zadecyduj. Sądze, że rozsądnie jest poczekać i sprawdzić.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Owoce można jeść - wliczasz w bilans
Warzywa jadasz ile chcesz - 500-700g dziennie. Wliczasz te, które znacząco coś zmienią w bilansie, czyli korzeniowe, bulwiaste, strączki, ziemniaki. Takie jak ogórek, rzodkiew, sałata, czy pomidor niewiele zmienią, bo niewiele się też ich jada, jak będziesz chciał zjeść 500g pomidora to wpisz Chodzi o takie drobne ilości.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html