Zdecydowałem się na zrobienie masy przez zimę. Prawdę mówiąc na siłownie nigdy nie chodziłem, więcej grzechów nie pamiętam...
Uprawiane dyscypliny sportowe to: pływanie (codziennie), bieganie (2x w tyg.), kick-boxing (1-2x w tyg.), dodatkowo jeszcze czasami pokicam sobie na skakance. Treningi siłowe odbywałem w domu, bez sprzętu specjalistycznego, tzn używałem wszystkiego co pod ręką się znalazło, drążek, hantle, krzesła, szafki trenując wg książki "Trening siłowy bez sprzętu" Oliviera Lafay'a. Jako takiej profesjonalnej diety nigdy nie posiadałem, parę lat wstecz byłem dosyć zalany tłuszczem, jednak od kiedy zacząłem systematycznie ćwiczyć wszystko spadło a mięśnie urosły. Na chwilę obecną jestem szczupły, jednak tzw 'wyżyłowany'. Za tamtych czasów używałem suplementów: L-Carnitine, BCAA, Glutaminę.
Od miesiąca zacząłem uczęszczać na siłownię trenując wg zasad treningu obwodowego. Dodatkowo zakupiłem suplementy PVL Extendavol i PVL WHEY Maxx. Moim celem byłoby uzyskanie najlepiej "suchej" masy mięśniowej (co oczywiście jest ciężkie do uzyskania Wink ), w celu poprawienia definicji mięśni, powiększenia i uwypuklenia.
A teraz trochę danych:
Wiek: 21
Waga: 64
Wzrost: 173
Wg kalkulatora zapotrzebowania kalorycznego, wyszło mi, że powinienem spożywać ~2526kcal/dzień.
Z założenia przyjąłem:
Białko: 2,5g/kg mc tj. 160g
Tłuszcze: 4,5g/km mc tj. 96g
Węglowodany: 1g/kg mc tj 64g
A poniżej napisana przeze mnie dieta, prosiłbym o skorygowanie co jest źle i dobre rady:
Z góry dziękuję za zainteresowanie i jakiekolwiek podpowiedzi, wskazówki.
Pozdrawiam.