Czy PRIDE FC może wrócić na scenę światowego MMA?

W dodatku Pride powstało w 1997 a UFC w 1993

Noolan o czym ty gadasz? a nie było czasem tak bardzo często, że żółtą kartkę dostawał gość, który NIE leżał na kimś tylko NA NIM leżano ?

Hendricks słusznie wygrał w Conditem, Condit wygrał tylko 3 rundę wg sędziów i wg mnie więc nie rozumiem po co taki przykład

Punktacja zależy od sędziów a nie od UFC, UFC nie ma na to wpływu. Wiadomo obalenia powinny być punktowane, ale samo dociskanie do siatki i kontrola w parterze pod koniec rundy po obaleniu znaczy mniej niż wcześniej wyraźna przewaga w stójce leżącego zawodnika.
Punktować walk należy umieć, NIE punktowanie TDD to niewyobrażalny błąd dla przykładu, bo gość z dobrym TDD DYKTUJE płaszczyznę walki broniąc obaleń.

Czemu przykład GSP? Jones stara się kończyć walki, Cain i Werdum, Weidman, LAWLER, RDA czy Pettis wcześniej, Aldo to taki bardzo efektowny GSP, Dillashaw to finisher, obecnie Demetrious, Joanna, RONDA, kuźwa nie szukaj na siłę hejtów


Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2015-08-14 22:57:35

Pride powstał później ale rozgłos medialny był nieporównywalny.

Myślę, że wystarczy jak nowa organizacja nawiąże do PRIDE oprawą, zasadami (nie koniecznie wszystkimi) i będzie mieć dobrych zawodników i to wystarczy. Ja wcale bym się nie przejął gdyby zamiast ringu była klatka. Pamiętacie pierwszą galę MMAAttack? Wyglądała znakomicie nawiązując do UFC oprawą oraz miała wysoki poziom sportowy więc z odpowiednią kasą, pomysłami i zarządzaniem udałoby się i z nowym PRIDE.

Pride był piękny, bo jak go oglądałem to byłem młody, przystojny i niczym nie skrępowany, a za oknem panowało wieczne lato , teraz gdy oglądam UFC to pozostały mi tylko pracoholizm, nadgodziny, nadwaga i zima












Zmieniony przez - annihilus w dniu 2015-08-19 10:33:51

Hahaha annihilus teraz to doj**ałeś Nie przesadzaj nie może być aż tak źle. Co do UFC, to jak dla mnie poprzez tak dużą ilość gal trochę spowszedniało. Lubię teraz obejrzeć sobie Bellatora albo ONE FC bo przynajmniej są inne twarze.


Zmieniony przez - Yoshi87 w dniu 2015-08-19 10:40:30

jest taki efekt psychologiczny, że wszystko co się działo w okresie młodości obdarzamy z automatu sentymentem i zaj**istością

też mam sentyment do Pride, który oglądałem będąc w liceum / na studiach, tego japońskiego klimatu (podobnie do japońskich kreskówek które oglądałem na RTL7 jako dziecko i przez to Japonii w ogóle), walki mnie jarały, ale to chyba bardziej subiektywne odczucie

obiektywnie to UFC trzyma obecnie o wiele wyższy poziom i walki też są ciekawsze, ale czegoś tu jednak brakuje

A co powiecie na coś takiego?

Jeśli komuś znudziły się zwykłe walki MMA, to może z nadzieją spojrzeć na nowy pomysł walk 2 vs 2 dzięki Hip Show: Arena Combat.

Komisja Sportowa Karoliny Południowej (SCAC) zalegalizowała właśnie pojedynki MMA w których udział biorą dwie pary zawodników. Takie walki organizuje Hip Show: Arena Combat, która jest rosyjską produkcją transmitowaną przez AXS TV, a teraz zadebiutowała także w Stanach Zjednoczonych. Czytaj dalej

dla mnie słabe takie walki dwóch na dwóch.
ani to walka sportowa, może bliżej ulicznej, bo lecą cepy. Ale ta scenografia.. to już całkowicie burzy mi odbiór tej oragnizacji.
Już lepsze są te turnieje kibiców 5 vs 5.

No właśnie, sentyment a zimna logika to dwie różne rzeczy.

Pewne elementy ma lepsze obecne UFC niż Pride a pewne elementy miało lepsze Pride niż ma obecne UFC a jakie są to elementy to już kwestia gustu

Czyli wojownikami jest Burneika, Najman, Ozdoba czy Wiśniewski, tylko dlatego że weszli do ringu ? Nie odmawiam im odwagi i zasługują na szacunek, ale wojownikiem to jest Sakuraba, a nie jakiś kulturysta co wpadł pobić się z tancerzem...